W środę Państwowa Komisja Wyborcza zwróciła się do marszałka Sejmu o przedstawienie podstawy prawnej dotyczącej wskazania następców Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika w Sejmie wobec ich skazania przez sąd.
W czwartek o godz. 10 rozpoczyna się posiedzenie Sejmu. Wąsik i Kamiński najprawdopodobniej pojawią się przed budynkiem i będą próbowali wziąć udział w obradach. Politycy PiS mówią, że Kamiński i Wąsik jak najbardziej mają do tego prawo. Z kolei przedstawiciele koalicji przekonują, że jest odwrotnie, ponieważ w momencie skazania utracili mandaty z mocy prawa.
Wieczorek: W konstytucji jest napisane jasno
– W tej sprawie wystarczy spojrzeć na zapis konstytucji. (…) jest wprost napisane, że posłem nie może być ten, kto jest skazany prawomocnym wyrokiem za przestępstwo umyślne – powiedział rano na antenie RMF24 Dariusz Wieczorek, minister nauki.
Polityk ocenił, że marszałek Hołownia na pewno poradzi sobie z całą sytuacją. Jak dodał, to że politycy PiS utracili mandaty, nie jest winą marszałka Hołowni czy premiera Tuska. Wieczorek przyznał, że widzi różne opinie na ten temat.
Kozielewicz: Wąsik wciąż ma mandat, Kamiński nie
W ocenie byłego szefa PKW Wiesława Kozielewicza, sprawa mandatów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika jest mocno złożona. Szczególne wątpliwości dotyczą statusu Macieja Wąsika.
Według mojej interpretacji i mojego rozumienia art. 99 ust. 3 konstytucji oraz art. 250 kodeksu wyborczego mandatu poselskiego jak na razie nie utracił Maciej Wąsik. Mariusz Kamiński dla mnie jest bez mandatu poselskiego" – powiedział były szef Państwowej Komisji Wyborczej w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".
Czytaj też:
Kamiński i Wąsik spróbują wejść do Sejmu. Mają plan "b"