Upadek "Sejmfliksa". Obrad Sejmu na YouTube nie oglądają już miliony

Upadek "Sejmfliksa". Obrad Sejmu na YouTube nie oglądają już miliony

Dodano: 
Posiedzenie Sejmu
Posiedzenie Sejmu Źródło: Aleksander Zieliński / Kancelaria Sejmu
Transmisje obrad Sejmu na YouTube nie budzą już takiego zainteresowania, jak zaraz po zmianie władzy.

13 listopada 2023 roku odbyło się pierwsze posiedzenie Sejmu po wyborach parlamentarnych. Posłowie wybrali na stanowisko marszałka Szymona Hołownię (Polska 2050, Trzecia Droga). Co ciekawe, relacje na żywo z posiedzeń Sejmu budziły ogromne zainteresowanie wśród internautów. Nagranie z pierwszego posiedzenia zyskało wręcz status hitu na YouTube, zbierając ponad ponad 900 tys. wyświetleń i wskakując na topowe miejsce na karcie "Na czasie" na platformie. Niedługo później padł kolejny rekord. Podczas wygłaszania expose przez premiera Mateusza Morawieckiego na YouTube transmisję z Sejmu śledziło ponad 266 tys. internautów. Nigdzie w Europie profil transmisji obrad parlamentarnych na YouTube nie był tak rozchwytywany. To jednak nie wszystko. Obrady Sejmu były na tyle popularne, że kino Kinoteka zdecydowało się pokazać je na wielkim ekranie. Wejściówki rozeszły się w 30 minut, a sala kinowa pękała w szwach.

Obecnie Kanał Sejmowy dobił już do ponad 745 tys. subskrybentów na YouTube. Jego popularność jednak mocno wyhamowała.

"Gorąca debata parlamentarna o ustawach dotyczących aborcji nie przyciągnęła do internetu tylu widzów, ilu jeszcze Sejm notował w grudniu i styczniu. Na YouTube popularność „Sejmflixa” powoli gaśnie – z milionowej widowni został ułamek" – donoszą teraz Wirtualne Media.

Sejm nie grzeje już tak na YouTube. Kiepskie statystyki

Obrady Sejmu na YouTube notują teraz wyniki kilka razy gorsze niż w grudniu i styczniu. Wówczas posiedzenia oglądało czasem ponad 100 tysięcy widzów jednocześnie. Natomiast piątkowe posiedzenie na YouTube śledziło w porywach do 20 tysięcy osób. To zaskakujące o tyle, że tematem były ustawy aborcyjne, które są przedmiotem głośnej dyskusji w Polsce.

"Dziewiąte posiedzenie Sejmu z dnia 10 kwietnia na YouTube ma 225 tysięcy odsłon, 11 kwietnia – 336 tysięcy. Posiedzenie z 12 kwietnia ma natomiast 249 tysięcy wyświetleń. Dla porównania, posiedzenie Sejmu z 25 stycznia ma na YouTube ponad 1,1 mln wyświetleń. Rekordowe posiedzenie z 20 grudnia aż 2,02 mln" – podkreślają Wirtualne Media.

Portal podaje również dane serwisu ViewStats, monitorującego ruch na YouTube. Wynika z nich, że w ciągu ostatnich 28 dni liczba wyświetleń na kanale wyniosła 3,35 mln, co oznacza spadek miesiąc do miesiąca o pond 35 proc. Jeśli spojrzymy na ujęcie kwartalne "Sejmflix" wypada jeszcze gorzej – w porównaniu do styczniowych rekordów, liczba odsłon spadła o ponad połowę, do 15,9 mln.

Sejm RP na YouTube już od końca marca nie notuje też żadnych nowych subskrypcji.

Czytaj też:
Rekordowy awans TV Republika. Wzrost o 3110 procent
Czytaj też:
Olbrzymia kompromitacja Sejmu. Transmitowano tajne posiedzenie Lewicy

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: Wirtualne Media
Czytaj także