Europejski kraj będzie deportował imigrantów. Odpowiednie prawo ustanowione

Europejski kraj będzie deportował imigrantów. Odpowiednie prawo ustanowione

Dodano: 
Imigranci na łodzi przepływają przez kanał La Manche
Imigranci na łodzi przepływają przez kanał La Manche Źródło: PAP / TOLGA AKMEN
Wielka Brytania rozpocznie deportacje nielegalnych imigrantów do Rwandy. Parlament właśnie zatwierdził projekt ustawy.

Przedmiotową umowę Wielka Brytania zawarła z Rwandą w kwietniu 2022 roku. Londyn chce w ten sposób zniechęcić nielegalnych imigrantów do podejmowania prób przedostania się do Wielkiej Brytanii. Na bazie ustanowionych przepisów, do Rwandy będą mogli trafiać wszyscy nielegalni migranci, niezależnie od ich narodowości (wyjątek dotyczy Afgańczyków, którzy w różnym charakterze pracowali dla brytyjskiej armii). To tam będą rozpatrywane ich wnioski o azyl i jeśli mieliby podstawy do uzyskania go, otrzymywaliby go właśnie w Rwandzie, a nie w Wielkiej Brytanii.

Deportacje z Wielkiej Brytanii do Rwandy

Co będzie miała z tego Rwanda? Brytyjczycy już wypłacili 220 mln funtów, a na 2024 rok zaplanowana jest kolejna transza 50 mln. Sytuację komplikują nieco odwołania składane przez prawników reprezentujących imigrantów, roszczeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz obiekcji Sądu Najwyższego. W praktyce do Rwandy nie został odesłany jeszcze ani jeden cudzoziemiec.

W poniedziałek Premier Rishi Sunak zapowiedział, że deportacje rozpoczną się za około 10 do 12 tygodni. Polityk powiedział, że nielegalni imigranci będą wysyłani do Rwandy przez całe lato.

Imigranci, przy pomocy przemytników, docierają do Wielkiej Brytanii przede wszystkim małymi łodziami przez kanał La Manche. Nielegalna i legalna migracja Afrykanów oraz Azjatów stanowi jeden z głównych problemów w kraju i budzi coraz większy sprzeciw społeczny, toteż rząd Sunaka tym bardziej podjął się próby zastopowania procederu.

Unijny "pakt migracyjny" – wpuszczanie nielegalnych imigrantów albo płacenie kar

Tymczasem Parlament Europejski przyjął "pakt migracyjny", który ma wymusić na państwach członkowskich "solidarność" z krajami Unii, zmagającymi się z "presją migracyjną". Oznacza to, że państwa, które ochroniły swoje granice przed nielegalnymi imigrantami i tak musiałby zacząć wpuszczać ich na swoje terytorium. Pakt zakłada też zmiany w procedurach azylowych, w tym ułatwienie deportacji, natomiast nie obiera jako głównego założenia po prostu zaprzestania wpuszczania Afrykanów i Azjatów do Europy.

W ramach przyjętego paktu migracyjnego państwa członkowskie mają mieć wybór między relokacją Afrykanów i Azjatów ubiegających się o azyl na swoje terytorium, zapłaceniem 20 tys. euro za każdego nieprzyjętego nielegalnego imigranta lub wzięciem udziału w "operacjach" na granicach zewnętrznych Unii.

Premier Donald Tusk zapowiedział, że Polska i tak nie zgodzi się na udział w pakcie migracyjnym. Partie opozycyjne – PiS i Konfederacja nie wierzą w zapewnienia szefa rządu.

Czytaj też:
UE pomoże Polsce? Sośnierz: To tak jakbyśmy brali doradców gospodarczych z Wenezueli
Czytaj też:
Lisicki: Dlatego lewica potrzebuje imigrantów wrogich Europie
Czytaj też:
Odsyłanie migrantów do Polski? "Nie jest to mówione otwartym tekstem"
Czytaj też:
Mainstream oburzony na pomysł AfD. Ozdyk komentuje

Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: Reuters / DoRzeczy.pl
Czytaj także