W niedzielę o 21.00 zakończyło się głosowanie w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Według exit poll (IPSOS) poszczególne komitety uzyskały następujące poparcie:
KKW Koalicja Obywatelska – 38,2 proc.
KW Prawo i Sprawiedliwość – 33,9 proc.
KW Konfederacja Wolność i Niepodległość – 11,9 proc.
KKW Trzecia Droga Polska 2050 Szymona Hołowni – Polskie Stronnictwo Ludowe – 8,2 proc.
KKW Lewica – 6,6 proc.
KWW Bezpartyjni Samorządowcy – Normalna Polska w Normalnej Europie – 0,8 proc.
Porażka PiS
Prawo i Sprawiedliwość odniosło pierwszą wyborczą porażkę od 2015 roku, kiedy zwyciężyło w w wyborach parlamentarnych i przejęło władzę w Polsce. Lider partii Jarosław Kaczyński uważa jednak, że niedzielny wynik nie jest zły. Jak wskazał, jest to dla jego ugrupowania "wielkie zadanie".
– W ostatnim okresie jesteśmy ciągle mniej więcej na tym samym poziomie. Wiemy, patrząc na te wstępne wyniki, co trzeba uczynić, żeby ten poziom podnieść. Jeśli będziemy potrafili zrobić wszystko, co wynika z tego, co dziś zobaczyliśmy, to droga do zwycięstwa jest otwarta – powiedział podczas wieczoru wyborczego.
Kaczyński przypomniał wybory do PE z 2004 roku, kiedy "podczas ogłaszania wyników pierwszych wyborów europejskich, wydawało się, że jest źle". Rok później PiS wygrało wybory parlamentarne. Kaczyński przypomniał, że w 2004 roku również mówił o wielkim wyzwaniu przed jego partią.
Kaczyński powiedział, że PiS wciąż idzie naprzód, mimo "piekielnego ataku" jaki jest na niego przypuszczany.
– Ciągle w tym jednym kierunku, z którego dojdziemy w pewnym momencie do punktu, z którego możemy się odbić do wielkiego skoku, który jest nam potrzebny. Skoczymy ku zwycięstwo, bądźcie tego pewni – powiedział prezes PiS.
Czytaj też:
Wybory do PE. Tusk: Czekaliśmy na to 10 lat!Czytaj też:
Frekwencja w wyborach do PE. Najgorsza od dziesięciu lat