"Najdroższe święta". Morawiecki: Mówię to z pełną odpowiedzialnością za każde słowo

"Najdroższe święta". Morawiecki: Mówię to z pełną odpowiedzialnością za każde słowo

Dodano: 
Mateusz Morawiecki (PiS)
Mateusz Morawiecki (PiS) Źródło: X / Prawo i Sprawiedliwość
– Mamy do czynienia z potworną drożyzną – ocenia Mateusz Morawiecki.

Mateusz Morawiecki opublikował nagranie poświęcone rosnącym cenom. – Ja nie wiem, chyba Lidl i Biedronka będą musiały pozwać rząd, bo do tej pory mogły się chwalić, ze mają najtańsze produkty, no to teraz nie będą się chwalić ponieważ te produkty poszły w górę – mówi były premier.

twitter

Dalej polityk PiS wymienia, że warzywa podrożały o 30-40 proc., jabłka o kilkanaście procent. – Mamy do czynienia z potworną drożyzną. Mówię to z pełną odpowiedzialnością za każde słowo, te święta Bożego Narodzenia będą najdroższymi świętami ze wszystkich do tej pory. Ludzi będzie stać na mniej niż do tej pory. Ludzie zaczynają zaciskać pasa – mówił dalej.

Sondaż: Kto odpowiada za wzrost cen masła? Polacy odpowiadają

Kto zdaniem Polaków odpowiada za ten stan rzeczy? Odpowiedź na to pytanie przynosi najnowszy sondaż zrealizowany na zlecenie "Super Expressu" przez Instytut Badań Pollster.

Respondentów zapytano o produkt, który w ostatnich tygodniach stał się już symbolem szalejącej drożyzny: "Kto odpowiada za wzrost cen masła w ostatnim czasie?". Na tak zadane pytanie ponad połowa respondentów, bo aż 52 proc., wskazało Donalda Tuska.

Zdecydowanie mniej ankietowanych obwinia ze ceny masła Adama Glapińskiego, który uzyskał w badaniu 20 proc. wskazań. Wśród winnych znalazło się też nazwisko prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, którego obwinia 14 proc. pytanych.

Drożyzna uderza w kieszenie Polaków. Fatalne wieści

Najnowsze dane przynoszą kolejne alarmujące wieści. Jak bowiem informował kilka dni temu "Business Insider", prym wśród najszybciej drożejących produktów wiedzie masło. Obecnie jest już o 5 proc. droższe niż zaledwie przed tygodniem. 200 g kosztuje już średnio 8 zł 95 gr. Wzrosły też ceny brokułów czy bananów.

"W ujęciu tygodniowym koszyk podstawowych produktów jest droższy o 1 zł 30 gr. W ujęciu procentowym oznacza to wzrost o 1,2 proc." – pisze serwis, powołując się na analizę aplikacji PanParagon.pl.

Czytaj też:
Polacy stoją przed trudnym wyborem. Smutna rzeczywistość przed świętami
Czytaj też:
To będą drogie święta. Ilu Polaków zamierza wziąć pożyczkę?

Źródło: X
Czytaj także