Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się 18 maja, a ewentualna druga tura – 1 czerwca. 24 marca mija termin, aby zawiadomić Państwową Komisję Wyborczą o utworzeniu komitetu wyborczego. Zgodnie z Kodeksem wyborczym, kandydat musi zebrać 100 tys. podpisów poparcia. Jest na to czas do 4 kwietnia do godz. 16:00.
Dotychczas złożenie podpisów do PKW ogłosiło tylko dwóch kandydatów – Sławomir Mentzen (Konfederacja Wolność i Niepodległość) oraz Grzegorz Braun (Konfederacja Korony Polskiej). W czwartek dołączył do nich Rafał Trzaskowski.
Polityk poinformował, że jego sztabowi udało się zebrać ponad 1 mln podpisów pod jego kandydaturą. Kandydat KO powiedział, że to "wyjątkowa chwila", kiedy "dzieje się historia".
– Przede wszystkim wielkie podziękowania dla tych wszystkich, którzy złożyli swój podpis, oczywiście dla tych wszystkich, którzy ciężko pracowali, żeby te podpisy zebrać. To jest dowód zaufania, ale również olbrzymie zobowiązanie na te najbliższe miesiące i – miejmy nadzieję – na najbliższe lata – stwierdził w trakcie konferencji prasowej przed siedzibą PKW. Polityk dodał, że dokładna liczba zebranych podpisów to 1 100 043.
Trzaskowski: Idą trudne czasy
Prezydent Warszawy przekonywał, że obecne czasy są trudne, więc Polska potrzebuje "władzy oraz prezydenta, którzy są doświadczeni i odpowiedzialni".
– Potrzebujemy prezydenta RP, który będzie gotów współpracować z rządem w tych sprawach najistotniejszych. Właśnie tutaj potrzebna jest odpowiedzialność, żebyśmy byli w stanie zapewnić przewidywalność, dobrobyt, ale przede wszystkim bezpieczeństwo – wskazał Trzaskowski.
– Potrzebujemy prezydenta, który będzie niezależny, który jak trzeba, będzie brał sprawy w swoje ręce. Potrzebujemy władzy, która jest odpowiedzialna, na te trudne czasy potrzebujemy władzy, która jest doświadczona i potrzebujemy prezydenta, który jest odpowiedzialny i który jest doświadczony – dodał.
Czytaj też:
Trzaskowski o "klątwie języka francuskiego"Czytaj też:
Konto sztabu Trzaskowskiego na X zawieszone. "Miał za dużo poglądów na raz"
