Wyjaśniając, co ma na myśli, gdy mówi o "mądrych kompromisach" zaznacza, że chodzi mu przede wszystkim o reformy sądownictwa. – Ku zaskoczeniu obozu Zjednoczonej Prawicy prezydent zaprezentował swoje rozwiązania. Krytycy uznają, że nie przekonały one Komisji Europejskiej, ale należy pamiętać, że sprawa reformy sądownictwa będzie się ważyć podczas głosowania w Radzie Europejskiej. Przywódczy państw muszą dostrzec, że Polska dążyła do kompromisu – podkreśla.
Maliszewski dodaje, że owszem, pojawiały się spory z obozem rządowym, ale trzeba również pamiętać, że to właśnie Andrzej Duda dał początek zwycięstwom prawicy. – To on podczas kampanii składał rozmaite obietnice programów społecznych, które dają dużą popularność tak jemu samemu, jak i całemu PiS – przypomina.
Czytaj też:
Kłopotek: Duda nie odciął się od PiS-u, ale w miarę wychodzi mu polityka zagraniczna
Maliszewski, pytany o to, dlaczego opozycja cały czas zarzuca Andrzejowi Dudzie, że jest prezydentem PiS-u, wyjaśnia, że przez przeciwników rządu Duda jest postrzegany jako osoba z określonego obozu politycznego, dlatego tworzone są różne narracje, które służą deprecjonowaniu prezydenta. – A jak najłatwiej deprecjonować? Właśnie poprzez mówienie, że jest to prezydent tylko jednego ugrupowania. Z drugiej strony każdy niemal wie, że istnieją napięcia między prezydentem a Prawem i Sprawiedliwością, a prezydentura Andrzeja Dudy jest adresowana nie tylko do elektoratu PiS-u, ale także do bardziej centrowych wyborców – wskazuje.
Czytaj też:
Budka: Duda wielokrotnie łamał Konstytucję
Pytany o sukcesy i porażki prezydenta mówi o wypromowaniu i realizacji programów społecznych. – Pochwalić należy także wypromowanie i realizację – ku zaskoczeniu wielu – idei Trój-morza. Pewną porażką była natomiast idea referendum konstytucyjnego, choć nie sama dyskusja nad zmianą Konstytucji – podsumowuje Maliszewski.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.