"Żałuję jedynie tego". Mentzen ponownie skomentował spotkanie przy piwie z Trzaskowskim

"Żałuję jedynie tego". Mentzen ponownie skomentował spotkanie przy piwie z Trzaskowskim

Dodano: 
Sławomir Mentzen i politycy Konfederacji w Sejmie
Sławomir Mentzen i politycy Konfederacji w Sejmie Źródło: PAP / Radek Pietruszka
"Żałuję jedynie tego, że w ten sposób przykryłem bardzo dobrą rozmowę z Trzaskowskim" – napisał Sławomir Mentzen, odnosząc się do spotkania z kandydatem KO.

Wczorajsze wyjście Sławomira Mentzena na piwo z Rafałem Trzaskowskim i Radosławem Sikorskim wywołało prawdziwą burzę w sieci. Zadowolenia z sytuacji nie krył sam premier Donald Tusk, który zamieścił film z piwa w sieci z dopiskiem "na zdrowie". Lidera Konfederacji krytykuje prawicowy elektorat, również część dziennikarzy wskazuje, że polityk mógł popełnić poważny błąd wczorajszym wyjściem.

Sławomir Mentzen tłumaczył, że nie widzi powodów do krytyki jego zachowania, ponieważ "politycy powinni umieć normalnie ze sobą rozmawiać". Dodał, że gdyby otrzymał zaproszenie, to chętnie poszedłby na piwo także z Karolem Nawrockim. Te tłumaczenia nie przekonały jednak jego przeciwników. Polityk Konfederacji postanowił zatem zabrać głos po raz drugi.

Mentzen znów się tłumaczy

W swoim obszernym wpisie na platformie X Mentzen ocenił, że jego spotkanie przy piwie z Trzaskowskim "pomoże Nawrockiemu", "zdemobilizuje lewicę" i "zachęci do głosu prawicę".

"Nie wiem co przyniesie przyszłość, ale może się okazać, że za dwa lata to od Konfederacji będzie zależało, kto będzie w Polsce rządził. Nie możemy się wtedy znaleźć w sytuacji, w której jedna z partii zmusza nas do zawarcia niekorzystnej koalicji. Nie mogę pozwolić na to, żebym był zmuszony trwać w koalicji, w której nie mogę realizować swoich postulatów. A gdy zagrożę wyjściem z niej, to się dowiem, że zdradziłem Polskę. Muszę mieć pole manewru, nie mogę dać się szantażować argumentem, że z tylko jedną stroną duopolu można w ogóle rozmawiać. Muszę mieć możliwość pozyskiwania różnorodnego elektoratu, również tego centrowego czy umiarkowanego. Normalsi też głosują" – napisał polityk Konfederacji.

twitter

Mentzen wskazał, że nie zamierza podzielić losu poprzednich partii antysystemowych i zostać zwasalizowanym przez PiS lub PO. Z tego powodu musi "negocjować wysoko" i "ugrać tyle ile tylko się da". Podkreślił również, że zamierza "polegać na własnej sile i nie dać się zapisać do mafii lub sekty".

Jeśli chodzi o samo spotkanie, to polityk Konfederacji podkreślił, że spotkałby się w takim okolicznościach z każdym: Kaczyńskim, Tuskiem, Zandbergiem czy Czarzastym. Dodał, że żałuje jedynie jednej rzeczy, iż "w ten sposób przykryłem bardzo dobrą rozmowę z Trzaskowskim".

"Lepiej by było, gdyby po Twitterze latały fragmenty, jak przyznaje się do wielu szkodliwych poglądów i planów, niż to, że piję z nim piwo. Zaskoczyła mnie skala reakcji na to piwo. A najbardziej zaskoczyło mnie to, że sztab PiS zamiast grzać wypowiedzi Trzaskowskiego, zaczął przeżywać to piwo. Jeśli ktoś po tej całej kampanii, w której oszczędzałem Nawrockiego i cały czas atakowałem Trzaskowskiego uzna, że popieram Trzaskowskiego, bo wypiłem z nim piwo, to również nic nie poradzę" – napisał.

Czytaj też:
Trzaskowski o rozmowie z Mentzenem. "Najwięcej telefonów, najwięcej SMS-ów"
Czytaj też:
"Arcydzieło Trzaskowskiego". Stanowski: Platforma zrobiła z Mentzena breloczek do kluczy


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Marcin Bugaj
Źródło: X
Czytaj także