Organizacje katolików świeckich apelują do rządu Portugalii Luísa Montenegro o większą troskę o osoby ubogie mieszkające na terenie tego kraju. Ich zdaniem centroprawicowy gabinet robi zbyt mało, aby poprawić sytuację rodzin żyjących na granicy ubóstwa.
Narastający problem
Jednym z przejawów nasilającego się ubóstwa jest ich zdaniem szybko rosnąca liczba tzw. dzielnic biedoty, czyli osiedli, na których ludzie mieszkają w kontenerach lub prowizorycznych domach. Liczba takich miejsc według ekspertów wzrosła w ciągu ostatnich sześciu lat z trzynastu do ponad 20.
Wśród instytucji, które wystosowały apel do rządu Montenegro w tej sprawie są m.in. portugalski oddział Caritas, a także Narodowa Komisja Sprawiedliwość i Pokój. Zdaniem ich kierownictwa władze Portugalii powinny w szczególności zadbać o ofertę tanich mieszkań na wynajem oraz zwalczać zjawisko spekulacji na rynku nieruchomości.
Od blisko dekady w Portugalii prowadzona jest debata publiczna z udziałem liderów rozmaitych instytucji w sprawie likwidacji zjawiska bezdomności. Aktywnie bierze w niej udział prezydent Marcelo Rebelo de Sousa. Poza apelami do rządu szef państwa popiera też instytucje walczące z ubóstwem w Portugalii, a także inicjatywy służące temu celowi.
Z danych władz Portugalii wynika, że w całym kraju żyje prawie 14 tys. osób bezdomnych, z których najwięcej – ponad 4 tys. – to mieszkańcy aglomeracji Lizbony. W ciągu ostatniego roku ich liczba zwiększyła się o ponad 20 proc. Szacuje się, że około 40 proc. bezdomnych jest bez dachu nad głową krócej niż przez okres 12 miesięcy.
Czytaj też:
Zakaz smartfonów w szkołach. Obejmie również placówki katolickie
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
