Podczas spotkania w Pabianicach szef rządu i lider Koalicji Obywatelskiej odpowiadał na pytania zgromadzonych na sali sympatyków.
Anna Jurczak: Tych ludzi na wsi edukować. Są zabetonowani
– Bardzo pana proszę, żeby rząd polski i pan, żebyście znaleźli sposób, żeby tych ludzi na wsi edukować, że Unia Europejska nie jest niczym złym, że wy robicie dużo dobrego, odbudowujecie Polskę – zwróciła się do premiera Anna Jurczak – dyrektor biura europosła Koalicji Obywatelskiej Dariusza Jońskiego.
– Ci ludzie są tak zabetonowani tą pisowską propagandą i Republiką – dodała, otrzymując od zgromadzonych na sali aplauz. – że w tej chwili nawet ludowcy sobie ten elektorat odpuścili, więc bardzo pana proszę. Jesteśmy w gotowości, wielu ludzi od nas ze wsi jest w gotowości do tego, żeby pomóc. Nie zostawiajmy tych ludzi na wsi – powiedziała.
Tusk: Nie jestem najbardziej przekonującym heroldem
– Święte słowa. Bo nie ma dwóch zdań, kiedyś ludzie mieli taką nadzieję, że te środki, które idą z Europy na polskie rolnictwo, powinny zakotwiczyć przynajmniej ten pogląd, że Polska powinna być w Unii Europejskiej zakorzenionym państwem i zdaję sobie sprawę z tego, że to oczywiście nie wystarczy – powiedział Tusk.
– To jest pytanie, jak się tutaj podzielimy rolami. Może ja nie jestem, takim najbardziej przekonującym heroldem, jeśli chodzi o przynajmniej niektórych mieszkańców wsi. Różne instytucje bardzo dużo zrobiły, żeby mój wizerunek był możliwie diaboliczny, pani też dobrze o tym wie – powiedział premier do Jurczak, na co ta przytaknęła skinieniem głowy.
Premier: Czuję się opuszczony przez kler
Dalej premier powiedział, że Polska jest krajem wyjątkowym pod każdym względem w pozytywnym sensie, ale nie ma drugiego takiego kraju w Europie, gdzie tak silnie na politykę oddziaływałby Kościół. Zaznaczył, że jest katolikiem, człowiekiem wierzącym i czuje się opuszczony przez większość hierarchów i kleru. Dodał, że wielu ludzi również się tak czuje.
– Mówię o tym też w kontekście polskiej wsi. To nie jest tak łatwo dzisiaj budować prawdziwy wizerunek tego, co dzieje się w Polsce i w Europie wtedy, kiedy z różnych powodów przynajmniej część księży i część hierarchii angażuje się tak bardzo i tak radyklanie w politykę i w sposób tak jednoznaczny wspiera jedną partię, to znaczy konkretnie PiS – wyraził swoją opinię.
Szef rządu: Można być katolikiem i nie klękać przed Kaczyńskim
Premier zapewnił zgromadzonych, że nie jest to zatem zadanie łatwe, ale nie zostanie przegrane. – Dziś na polskiej wsi mieszkają bardzo różni ludzie o bardzo różnej wrażliwości, różnych interesach. Ja się mogę bić w pierś. Co prawda trochę tak się umawialiśmy z panem Kosiniakiem-Kamyszem, że ja będę szanował trochę autonomię działania PSL na wsi, no ze skutkami średnimi. Biorę to więc do serca i będę szukał też sposobów, żeby dotrzeć bezpośrednio do ludzi z informacją prawdziwą na temat tego, co my dla polskich rolników zrobiliśmy i, że naprawdę można być katolikiem i niekoniecznie klękać przed Kaczyńskim – zakończył.
Czytaj też:
Te słowa wstrząsnęły polską polityką. Tusk: Jak z dziećmi na wakacjachCzytaj też:
"Silni Razem vs Donald Tusk". Premier: Bądźcie poważni
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
