Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek rozważa skandaliczny sposób "naprawy" Krajowej Rady Sądownictwa. Jak przekazała "Rzeczpospolita", w grę wchodzi scenariusz zakładający likwidację obecnego składu uchwałą Sejmu i reaktywację Rady w składzie sprzed reform PiS. Rozwiązanie ma pozwolić obejść spodziewane weto prezydenta Karola Nawrockiego wobec zmian ustawowych.
Kolejne szczegóły podała Interia. "Żurek prowadzi intensywne konsultacje z poszczególnymi partiami tworzącymi koalicję rządową oraz osobami, które należały do Krajowej Rady Sądownictwa przed tym, jak ich kadencję – wokół czego było mnóstwo kontrowersji – w 2017 roku wygasił Sejm głosami PiS. Zielonego światła dla tego planu jeszcze nie ma, ale Żurek, jak słyszymy, jest zdeterminowany" – czytamy.
Pomysł szefa MS ma zakładać, że dotychczasowy skład Krajowej Rady Sądownictwa nie miałby już wejścia do siedziby tego organu. W ich miejsce pojawiliby się ci, którzy zasiadali w KRS przed rokiem 2017. "Najnowszy plan, konsultowany z koalicjantami, zakłada powrót starego składu KRS i wygaszenie mandatów – a także wejściówek" – zaznacza Interia.
Jednak ustawa?
Na stole mają być jeszcze dwa scenariusze. "Po pierwsze to zaakceptowanie ustawy, którą przyjął Sejm w 2017 roku i obejście jej poprzez 'prawybory' wśród sędziów, którzy wskazaliby kandydatów spośród siebie, a Sejm tylko 'potwierdziłby' ich wybór. Drugi pomysł zakłada jeszcze jedną próbę przyjęcia ustawy, która regulowałaby sposób wyborów członków KRS na zasadach sprzed roku 2017. Wtedy trzeba byłoby jednak porozumieć się z Kancelarią Prezydenta" – wskazano.
Jakiś czas temu w sieci zaczęły krążyć informacje (pisał o tym m. in. sędzia Kamil Zaradkiewicz), że planowane jest siłowe przejęcie KRS.
Czytaj też:
Sędziowie z Katowic zablokowali ruch Żurka
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
