"Kaczyński ma fobie". Były minister krytykuje PiS

"Kaczyński ma fobie". Były minister krytykuje PiS

Dodano: 
Prezes PiS Jarosław Kaczyński i były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski
Prezes PiS Jarosław Kaczyński i były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski skrytykował działania podejmowane w okresie rządów PiS. Jego zdaniem partia Jarosława Kaczyńskiego powinna przeprosić.

Jan Krzysztof Ardanowski pełnił funkcję szefa resortu rolnictwa w rządzie Mateusza Morawieckiego w latach 2018-2020. W lipcu 2024 polityk zrezygnował z członkostwa w PiS i klubie parlamentarnym tego ugrupowania. Parlamentarzysta dołączył do koła poselskiego Kukiz'15, które w październiku 2024 zmieniło nazwę na Wolni Republikanie.

Ardanowski: Infantylne pomysły Kaczyńskiego

Były minister rolnictwa nie szczędził krytycznych uwag pod adresem swojego byłego ugrupowania w programie "Super Expressu".

– Prawo i Sprawiedliwość powinno przeprosić za to wszystko, co również w rządach PiS-u było głupiego, związanego i z Zielonym Ładem i zbożem z Ukrainy, powtórzę jeszcze raz – różnymi głupotami jak "Piątka dla zwierząt", która niestety w jakiejś formie wróciła w głosowaniu ostatnim, związanym ze zwierzętami futerkowymi i część posłów znowu na skutek infantylnych pomysłów i przekonania Jarosława Kaczyńskiego i jego fobii związanych ze zwierzętami głosowała wbrew sprawom wsi, wbrew interesom – powiedział Jan Krzysztof Ardanowski.

– Może gdyby tu padałyby również pewne wyjaśnienia, pewne przeprosiny, może jakaś ekspiacja to i odzyskanie zaufania byłoby realne – dodał.

Zdaniem Ardanowskiego, wprowadzone rozwiązania są dopiero początkiem zmian, które – jego zdaniem – uderzą w hodowców zwierząt.

– Bierze się na początek gatunek zwierząt przy którym takie argumenty, że to niemoralne, nieetyczne, futra niepotrzebne, łatwiej przepchnąć, żeby ludzie w to uwierzyli, ale twórcy ustawy nie ukrywali wprost, że jest to wzorcowa ustawa, która będzie początkiem przebudowy hodowli zwierząt czy tam innych słów użyli, rolnictwa w Polsce, czyli za chwilę będą kurczaki i cielaki, mięso, mleko i tak dalej – mówił poseł koła Wolni Republikanie.

Nie tylko futra

Parlamentarzysta wskazał jednocześnie na drugie dno sprawy. – Jeżeli nie będzie norek, to koszty utylizacji odpadów z rzeźni od drobiu i ryb będą wynosiły od miliarda do półtora i zarobi to niemiecka firma, która przejęła cały system utylizacji w Polsce, ale już pomijając, jeżeli ktoś prawnie chce komuś coś zabrać, zlikwidować, to trzeba mu za to zapłacić – powiedział Jan Krzysztof Ardanowski.

– Wie pan ile odszkodowanie będzie wynosiło dla tych, którzy dobrowolnie, nie czekaliby 8 lat, tylko dobrowolnie już rezygnowali z tych norek? 25 proc. wartości tego co hodują, 20 proc. i po 5 proc. mniej w kolejnych 4 latach. To jest złodziejstwo, to jest bandytyzm, to jest bolszewia w czystej formie – dodał Ardanowski.

Czytaj też:
"My będziemy w kleszczach". Ardanowski: Będzie po rolnictwie w naszym kraju
Czytaj też:
Dramat polskich rolników. Ardanowski alarmuje: Nie pamiętam takich czasów


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Aleksander Majewski
Źródło: Super Express / DoRzeczy.pl
Czytaj także