Dziennikarz odniósł się do spotu wyborczego PiS zatytułowanego "Bezpieczny samorząd", w którym pojawia się wizja Polski pod rządami opozycji. Sztabowcy partii Jarosława Kaczyńskiego przedstawili czarny scenariusz przyszłości z uchodźcami i zagrożeniem terrorystycznym.
Zdaniem Hołowni spot PiS to "dziełko czerpiące swą formę garściami z antysemickich europejskich wzorców lat 30., rasistowskich amerykańskich materiałów z XIX i pocz. XX wieku, rwandyjskich audycji 'Radia Tysiąca Wzgórz' z okolic ludobójstwa w latach 90.".
"Idea jest dokładnie taka sama: konkretnych ludzi, czyichś ojców, czyjeś małe dzieci, czyjeś mamy, czyichś braci - odczłowieczyć, wtłoczyć w homogeniczną zbiorowość, następnie wzbudzić do niej odrazę, następnie lęk, następnie powiedzieć: to ja cię od tego lęku uwolnię. Uwalniając cię fizycznie od nich, tych 'brudasów', 'islamistów', 'hord', 'karaluchów', 'roznosicieli chorób', źródła twojego problemu" – napisał dziennikarz.
Jak stwierdził "ten spot to wyraz głębokiej wiary sztabowców Prawa i Sprawiedliwości w to, że Polacy to debile. I dadzą się nabrać na mechanizm tak banalny, że uczy się go na pierwszym roku psychologii".
"Nie linkuję tego spota, bo się zwyczajnie brzydzę podnosić to z ziemi, wystarczy że musiałem się nachylić. Każdego zaś, kto ma zamiar bronić tego filmu, uprzejmie proszę by nie zadawał sobie tego trudu, a jeśli obserwuje mój profil - był uprzejmy go odobserwować" – oświadczył Hołownia.