Karol Nawrocki ogłosił we wtorek, że nie podpisze rządowego projektu ustawy zakazującej trzymania psów na uwięzi. W związku z taką decyzją prezydent postanowił wyjść ze swoją propozycją w tym zakresie. Projekt już trafił do Sejmu.
Ustawa łańcuchowa. Projekt prezydenta już w Sejmie
Prezydencja inicjatywa zakłada wprowadzenie zakazu trzymania zwierząt domowych na uwięzi. W propozycji znalazły się jednak liczne wyjątki od takiego zakazu.
Nie będzie on obowiązywał prowadzenia zwierzęcia domowego na smyczy lub jego uwięzienia na czas transportu, udziału w wystawie, pokazie, konkursie, występie, treningu lub tresurze, a także podczas przeprowadzanego na tym zwierzęciu zabiegu weterynaryjnego, profilaktycznego lub pielęgnacyjnego.
W myśl propozycji Nawrockiego, zakaz nie będzie stosowany w przypadku krótkotrwałego trzymania na uwięzi poza miejscem stałego bytowania zwierzęcia w określonych warunkach wskazanych przez właściciela w sposób niepowodujący naruszenia jego dobrostanu.
Na tym nie koniec. Wyjątkiem od stosowania zakazu ma być również sytuacja, gdy zwierzę będzie przebywało poza miejscem bytowania, a celem czasowego trzymania na uwięzi będzie zapobieżenie niebezpieczeństwu stwarzanego przez to zwierzę dla ludzi bądź innych zwierząt.
"W związku z wprowadzanym zakazem trzymania zwierząt domowych na uwięzi projekt ustawy ze względów bezpieczeństwa przewiduje dodatkowo stosowny przepis przejściowy skierowany w szczególności do właścicieli i opiekunów psów trzymanych na uwięzi, zgodnie z którym właściciel lub opiekun zwierzęcia domowego, w szczególności psa trzymanego na uwięzi, zgodnie z przepisami dotychczasowymi jest obowiązany do zastosowania wobec tego zwierzęcia środków ostrożności uniemożliwiających niekontrolowane wydostanie się takiego zwierzęcia na zewnątrz, poza miejsce stałego bytowania" – czytamy w uzasadnieniu projektu.
Projekt nakłada również obowiązek na właścicieli psów trzymanych w kojcu, nieogrzewanym pomieszczeniu lub na otwartej przestrzeni zapewnienia im odpowiedniego schronienia przed warunkami atmosferycznymi o wielkości dostosowanej do rozmiarów zwierzęcia. W takiej sytuacji wskazano konkretnie, że psu należy zapewnić budę wykonaną z drewna lub materiałów drewnopochodnych, stanowiących barierę termiczną, z izolacją cieplną, chroniącą przed warunkami atmosferycznymi oraz o wielkości dostosowanej do wielkości psa.
Projekt nie wprowadza żadnych nowych regulacji zagrożonych sankcją karną. Jeśli propozycja głowy państwa znajdzie akceptację w Sejmie, ustawa wejdzie w życie po upływie 12 miesięcy od dnia jej ogłoszenia.
Ustawa łańcuchowa zawetowana
Przypomnijmy, że informując o zawetowaniu ustawy łańcuchowej, prezydent podkreślił, że choć intencja, ochrona zwierząt, jest słuszna i szlachetna, to sama ustawa była źle napisana.
– Zamiast rozwiązywać problemy, tworzyła nowe, które mogły doprowadzić do pogorszenia, a nie polepszenia sytuacji zwierząt. Proponowane normy kojców dla psów były kompletnie nierealne. Kojce wielkości miejskich kawalerek to absurd, który uderzałby w rolników, hodowców i zwykłe wiejskie gospodarka. To prawo było oderwane od rzeczywistości – wyjaśnił, dodając, że ustawa łańcuchowa zawiera przepisy niemożliwe do wykonania.
Czytaj też:
Prezydent: Mam nadzieję, że pan premier Tusk przeprosi PolakówCzytaj też:
Andruszkiewicz: Prezydent jest gwarantem, że nie będzie zakazu hodowli na mięsoCzytaj też:
"Będziecie wykończeni w dwa lata". Hodowcy odsłonią kulisy
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
