Andrzej Saramonowicz, twórca takich filmów jak Lejdis, czy Testosteron, przekonuje do bojkotu Podkarpacia. Czemu? Aby zaprezentować swój sprzeciw dla "strefy życia", czyli regionu wolnego od lewicowej ideologii. Zdaniem Saramonowicza na Podkarpaciu może powstać strefa, na której będzie panował całkowity zakaz aborcji, in vitro, czy nawet "mówienia o dżender". "Zrobimy sobie listę firm stamtąd i zaczniemy je - jedna po drugiej - konsekwentnie bojkotować. I zobaczymy, komu pierwszemu rura zmięknie" – napisał reżyser.
Czytaj też:
Znany reżyser apeluje o bojkot Podkarpacia. "Straszy, że zostanie strefą życia"
Do wpisu Saramonowicza oraz wypowiedzi Agnieszki Holland o "smoleńskich dzieciach" odniósł się w "Gościu Wiadomości" TVP red. naczelny "Do Rzeczy". – Kolejna niemądra wypowiedź ze strony Agnieszki Holland. Postrzegam ją w kontekście zaciekłości i zapiekłości – mówił.
Paweł Lisicki nawiązał też do wewnętrznej sytuacji w Niemczech oraz polsko-niemieckich międzyrządowych konsultacji. – Angela Merkel nie tylko popełniła błąd, ale próbowała go narzucić wszystkim innym. To najważniejszy morał. To, że jakikolwiek polityk popełnia błąd, nie ma aż takiego znaczenia dla Polski, ale fakt, że brnie i używa do tego wszystkich możliwości, to inna sprawa. Ewa Kopacz zgodziła się z naciskiem Niemiec i zadeklarowała przyjęcie imigrantów. Merkel popełniła błąd, a UE próbowała zmusić inne państwa – mówił.
Czytaj też:
Merkel spotkała się ze Schetyną i Kosiniakiem-Kamyszem