Działacze PSL właśnie od "zniszczenia" Nowoczesnej mają uzależnić wstąpienie do Koalicji Obywatelskiej. Żądanie Władysława Kosiniak-Kamysza jest podyktowane możliwą reakcją wyborców na ewentualne wejście ludowców do KO.
Zdaniem polityków PSL dla elektoratu, który jest raczej zachowawczy, niezrozumiały byłby sojusz z ugrupowaniem Katarzyny Lubnauer, które podnosi postulaty bardzo liberalne światopoglądowo.
Rozmówca Miziołek przekonuje, że za kilka miesięcy Nowoczesna całkowicie przestanie istnieć.
Rozpad Nowoczesnej
Przypomnijmy, że w ostatnich tygodniach ośmioro posłów – w tym siedmioro z Nowoczesnej – zdecydowało się dołączyć do klubu Platforma Obywatelska - Koalicja Obywatelska. "W tym momencie pozostajemy wierni szyldowi Koalicji Obywatelskiej. To oznacza wygaszenie członkostwa w klubie Nowoczesnej" – stwierdziła Kamila Gasiuk-Pihowicz. Sam transfer nastąpił po odrzuceniu przez klub Nowoczesna uchwały jego prezydium ws. powołania jednego wspólnego klubu przez obie formacje. Połączeniu klubów sprzeciwiała się szefowa partii Katarzyna Lubnauer.
Przez tę decyzję Nowoczesnej groziła utrata klubu, gdyż miała jedynie 14 posłów, co zmuszało ją do działania w ramach koła poselskiego. Z pomocą pospieszył wtedy jednak... klub UED-PSL, który "wypożyczył" Lubnauer Jacka Protasiewicza. Dzięki temu transferowi Nowoczesna może nadal funkcjonować jako klub.
Czytaj też:
Meysztowicz pogardliwie o mieszkańcach mniejszych miast. "Na prowincji ludzie nie mają dekoderów"Czytaj też:
Gasiuk-Pihowicz o kulisach sporu w Nowoczesnej. "Brutalna prawda jest taka..."