Dziennikarka Radia Zet Beata Lubecka zapytała wiceminister, czy w związku ze zbliżającym się weekendem majowym można liczyć na otwarcie hoteli.
– To zależy od naszej dyscypliny i od tego, jakie będą liczby. Dzisiaj te liczby jeszcze nie są zadowalające, jeżeli chodzi o skalę zachorowań. One oscylują powyżej 20 tysięcy – powiedziała Semeniuk.
Zwróciła uwagę, że w Polsce mamy kilka wariantów wirusa SARS-CoV-2, więc "decyzja dotycząca przerwy majowej nie zapadła".
Semeniuk: Lepiej zakładać gorszy wariant
– Dzisiaj na pewno wiemy, że nasz resort (Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii – red.) przygotowuje formy wsparcia do końca kwietnia. – Zwiększamy liczbę (branż objętych pomocą państwa – red.) do ponad 60 kodów PKD (Polskiej Klasyfikacji Działalności – red.) - zapowiedziała – Semeniuk.
– Cały czas żyjemy i funkcjonujemy w trybie awaryjnym, więc dzisiaj lepiej zakładać ten gorszy wariant, w którym nie będą chociażby otwarte hotele, natomiast ja dzisiaj tego nie przesądzam. W przyszłym tygodniu mamy kolejne posiedzenie Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego i zobaczymy, jak te liczby (zakażeń i zgonów – red.) wyglądają – oświadczyła wiceminister.
Koronawirus w Polsce
Obecne obostrzenia związane z pandemią koronawirusa obowiązują do 18 kwietnia. Hotele są zamknięte całkowicie, z wyjątkiem hoteli robotniczych, a także noclegów świadczonych w ramach podróży służbowych.
W poniedziałek rano Ministerstwo Zdrowia poinformowało o ponad 12 tys. nowych zakażeń i śmierci kolejnych 61 osób.
Czytaj też:
Cymański o sytuacji w szpitalach: Lekarze są panami