KE żąda pieniędzy od Polski. Chodzi o wiele milionów euro

KE żąda pieniędzy od Polski. Chodzi o wiele milionów euro

Dodano: 
Komisja Europejska, zdjęcie ilustracyjne
Komisja Europejska, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Flickr / Thijs ter Haar / CC BY 2.0
Komisja Europejska żąda, aby Polska zapłaciła kary, które zostały nałożone na nasze państwo z powodu niewykonania postanowienia TSUE ws. Turowa.

TSUE wydał swoją decyzję 20 września 2021 roku i poinformował wówczas, że za każdy dzień pracy Turowa Polska będzie musiała zapłacić 500 tys. euro kary, jeżeli nie zaprzestanie wydobycia węgla we wspomnianej kopalni. Polski rząd przekazał wtedy, że nie zastosuje się do nakazu trybunału i słowa dotrzymał, w związku z czym sankcje finansowe zaczęły być naliczane.

Teraz KE żąda uregulowania tych należności, które mają w sumie wynosić 68 mln euro i wysyła do rządu w Warszawie kolejne wezwania do zapłaty, o czym poinformował rzecznik Komisji Europejskiej Eric Mamer, którego wystąpienie pokazała na Twitterze Dorota Bawołek, korespondentka Polsat News z Brukseli.

twitter

Według podanych przez dziennikarkę informacji dwa ostatnie upomnienia zostały wysłane do rządu w Warszawie 19 grudnia i 17
stycznia. Przekazała ona, że na sumę składa się niezapłacone 15 milionów euro z każdego miesiąca liczonego od końca września i karne odsetki.

Polska zapłaci Czechom 45 milionów euro

Polska za Turów musi również wypłacić odszkodowanie Czechom, jak wynika z zawartego dziś porozumienia. Projekt zakłada zapłatę w sumie 45 mln euro przez Polskę stronie czeskiej (35 mln euro ma zapłacić rząd, a 10 mln euro PGE). Rząd w Pradze ma z kolei wycofać skargę do TSUE i zrzec się wszelkich roszczeń w sprawie kopalni w Turowie.

– Podpisanie tej umowy jest dla nas fundamentalnie ważne także ze strategicznego punktu widzenia, bo kończy, jak słusznie premier podkreślił, taki okres zamrożenia czy zahamowania bardzo dobrych relacji polsko-czeskich. One rzeczywiście do czasu Turowa rozwijały się świetnie, a potem nastąpiło takie przyhamowanie. Dzisiaj otwieramy ten nowy rozdział, w bardzo dobrych nastrojach, z optymizmem patrząc w przyszłość i tego potrzebujemy jako sąsiedzi, jako państwa, które znajdują się na wschodniej flance NATO, UE – stwierdził premier Mateusz Morawiecki w Pradze, na wspólnej konferencji prasowej z premierem Czech.

Szef polskiego rządu podkreślił, że nie mógł się zgodzić na wyłączenie z funkcjonowania kopalni i elektrowni w Turowie. – To kilka procent naszego systemu elektroenergetycznego, to kilka tysięcy miejsc pracy, a wraz z rodzinami kilkanaście czy dwadzieścia kilka tysięcy miejsc pracy– stwierdził premier. –Dzisiaj kopalnia Turów i elektrownia Turów będą bez przeszkód funkcjonowały i będą dostarczały energię elektryczną dla kilku milionów mieszkańców Dolnego Śląska i nie tylko – dodał.

W dalszej części wypowiedzi premier wyraził nadzieję, że w krótkim czasie Czechy wycofają skargę z TSUE. Morawiecki zaznaczył, że w temacie wcześniejszych kar, Polska rozważa "różnego rodzaju odwołania". – Uważamy, że byliśmy wówczas potraktowani w bardzo niesprawiedliwy sposób – dodał.

Czytaj też:
Morawiecki: Kopalnia Turów będzie bez przeszkód funkcjonować
Czytaj też:
Jaki: Polska mająca swoje zdanie jest niezgodna z prawem UE

Źródło: Polsat News
Czytaj także