– Jeżeli zapadnie decyzja o wprowadzeniu embarga na rosyjską ropę, PKN Orlen będzie mógł zrezygnować z niej praktycznie w każdej chwili. Natomiast jeśli nie będzie takiej decyzji, to koncern będzie analizował kończące się umowy terminowe – powiedział Obajtek na konferencji prasowej w poniedziałek.
Tłumaczył, że "nie możemy zerwać umów terminowych na dostawy ropy z Rosji, bo narazilibyśmy się na kary i procesy". – Chyba, że zostaną nałożone sankcje – oświadczył prezes Orlenu.
Umowa terminowa z Rosnieftem kończy się w grudniu 2022 r. PKN Orlen ma także trzyletnią umowę z Tatneft.
Dyskusja o rezygnacji z rosyjskich surowców toczy się w związku z inwazją na Ukrainę. W Unii Europejskiej najbardziej sprzeciwiają się temu Niemcy i Węgry. Embargo na rosyjską ropę i gaz ogłosił w ubiegłym tygodniu prezydent USA Joe Biden.
Za nałożeniem sankcji na rosyjski sektor energetyczny opowiada się premier Mateusz Morawiecki.
Współpraca Orlenu z Saudi Aramco
Obajtek powiedział, że jego koncern w ciągu 2-3 miesięcy planuje ogłosić wspólne projekty petrochemiczne w Polsce z firmą SABIC, kontrolowaną przez Saudi Aramco – największym na świecie producentem ropy naftowej. – W ramach lokalizacji tych projektów bierzemy także pod uwagę Gdańsk – powiedział.
W połowie stycznia br. PKN Orlen podał, że Saudi Arabian Oil Company (Saudi Aramco), została jego partnerem do aktywów rafineryjnych, hurtowych, a także paliw lotniczych i ma m.in. przejąć 30 proc. udziałów rafinerii w Gdańsku. Orlen zapowiadał też, że będzie rozmawiał z Saudi Aramco na temat potencjalnych wspólnych projektów obu podmiotów w obszarze petrochemii.
Grupa PKN Orlen zarządza sześcioma rafineriami w Polsce, Czechach i na Litwie, prowadzi też działalność wydobywczą w Polsce i w Kanadzie. Jej skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 131,5 mld zł w 2021 r. Spółka jest notowana na GPW od 1999 r.
Czytaj też:
Unia Europejska dalej finansuje Putina. Dziurawe sankcje na RosjęCzytaj też:
Prof. Marciniak: Stoimy przed nieuchronną decyzją w sprawie Rosji