Wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk informowała niedawno, że ukraiński węgiel będzie w Polsce już za miesiąc.
Szef KPRM Michał Dworczyk pytany był w radiowej Trójce, czy chodzi o "symboliczną ilość węgla" i wyrażenie przez Ukrainę wdzięczności za pomoc, jaką udziela jej Polska, czy rzeczywiście jest to węgiel, który "w bilansie energetycznym tej zimy będzie miał znaczenie".
– Dodałbym, że jest to pewien wyraz solidarności, bo dzisiaj Ukraina mierzy się z olbrzymimi wyzwaniami, też związanymi z nadchodzącą zimą – powiedział Dworczyk, zwracając uwagę na uzależnienie Ukrainy od rosyjskiego gazu.
Dworczyk: Ukraina uwolniła dla Polski 100 tys. ton węgla
Dalej tłumaczył, że po tym, jak Ukraina straciła większość swojego wydobycia w Donbasie, węgla w tym kraju pozostało niewiele. – Ale pomimo tego, że czeka Ukrainę zima, Ukraina zdecydowała się pomóc Polsce, która dużo bardziej wykorzystuje węgiel niż Ukraina – stwierdził.
– W pierwszym kroku Ukraina uwolniła dla Polski 100 tys. ton węgla. Pierwsze transporty z węglem ukraińskim powinny dotrzeć do Polski w ciągu tygodnia. Potem będzie uruchamianie dalszych wolumenów – zapowiedział KPRM.
– Jest nadzieja, że będzie jeszcze więcej (węgla - red.). Wiele czynników będzie miało na to wpływ, ale jak rozmawialiśmy z prezydentem (Wołodymyrem) Zełenskim i premierem (Denysem) Szmyhalem w trakcie ostatniej wizyty premiera Morawieckiego w Kijowie, padły deklaracje, że jeśli tylko sytuacja energetyczna pozwoli na to Ukrainie, kolejne wolumeny będą uwalniane do eksportu do Polski – oświadczył Dworczyk.
Podkreślił, że wszystko zależy od sytuacji wojennej na Ukrainie, która od 24 lutego broni się przed rosyjską agresją wywołaną przez Władimira Putina.
Czytaj też:
Rzecznik PiS: Węgla nie zabraknie, problemem jest cena