PO nie chciała licytować się z PiS na programy socjalne? Poseł o 800 plus

PO nie chciała licytować się z PiS na programy socjalne? Poseł o 800 plus

Dodano: 
Izabela Leszczyna
Izabela Leszczyna Źródło:PAP / Rafał Guz
Wiceszefowa Platformy Obywatelskiej twierdzi, że jej partia nie zaproponowała waloryzacji 500 plus, by nie licytować się z PiS-em na programy socjalne.

Na antenie radia RMF FM wiceszefowa Platformy Obywatelskiej poseł Izabela Leszczyna powiedziała, że jej partia miała gotowy projekt waloryzacji świadczenia 500 plus zanim prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński ogłosił wprowadzenie 800 plus na początku przyszłego roku.

Leszczyna: My 800 zł, to Kaczyński 1000 zł

– Nie składaliśmy go dlatego, żeby się nie licytować, bo jak my powiedzielibyśmy 700 czy 800 zł, to Kaczyński powiedziałby 1000 zł – powiedziała polityk. Po ogłoszeniu waloryzacji świadczenia na dzieci przez PiS, przedstawiciele partii opozycyjnych proponowali, by rząd wprowadził wyższe kwoty jeszcze w tym roku. Lider PO Donald Tusk zasugerował, by przyjąć odpowiednią ustawę na Dzień Dziecka. Oznajmił, że w środę jego partia złoży w Sejmie stosowny projekt.

– Albo sztandarowy projekt partii rządzącej, czyli 500 plus, jest według PiS-u rzeczywiście projektem dobrym, który należy zachować, to wtedy, żeby być uczciwym wobec tych milionów polskich rodzin, które planują swoje życie i wydatki w gospodarstwach domowych, właśnie wliczając do dochodu to 500 zł, to trzeba waloryzować, bo mamy drugi rok dwucyfrowej inflacji – tłumaczyła Leszczyna.

– Premier Donald Tusk mówi wyraźnie "sprawdzam", czy w wersji Kaczyńskiego to jest taki wyborczy szantaż i powiedzenie "zagłosujcie na PiS, bo jak zagłosujecie, to w styczniu przyszłego roku dostaniecie 800 zamiast 500", czy jest to rzeczywiście realny namysł i analiza sytuacji ekonomicznej polskich rodzin – kontynuowała wiceszefowa PO.

Trzy propozycje PO

Poseł wyjaśniła, że w projekcie PO, który w środę trafi do Sejmu, znajdą się trzy propozycje. Jedna z nich to wspomniana waloryzacja 500 plus.

– Drugie rozwiązanie jest dedykowane tym wszystkim, którzy w Polsce pracują. Bez względu na to, czy mają dzieci, czy nie mają dzieci. Ci ludzie, których dochody brutto nie przekraczają 6 tys. zł, będą zwolnieni z podatku dochodowego de facto, bo mówimy, że kwota wolna będzie wynosiła 60 tys., a nie 30 tys. zł – powiedziała Leszczyna.

Trzecią propozycją PO są natomiast zmiany dotyczące obligacji. – Ratujemy oszczędności Polaków.Oszczędności takich "ciułaczy", którzy mają 5, 10, 50 i 100 tys. zł, bo zbierali na przykład na wkład własny na swoje mieszkanie. Mówimy: te pieniądze uratujemy wam przed stopieniem. Żeby jednocześnie walczyć z inflacją, czyli ściągnąć z rynku pieniądze, ale nie po to, żeby minister finansów je zaraz rozdał, mówimy: te obligacje ma emitować Narodowy Bank Polski. I to jest działanie absolutnie antyinflacyjne – tłumaczyła polityk.

Czytaj też:
Tusk: Waloryzacja jest prawem człowieka
Czytaj też:
800 plus. Sekretarz PiS mówi o "równym starcie"

Źródło: RMF FM
Czytaj także