"Pieniądze są i będą". Ekonomiści: Stać nas jako państwo na realizację obietnic

"Pieniądze są i będą". Ekonomiści: Stać nas jako państwo na realizację obietnic

Dodano: 
Ministerstwo Finansów, zdjęcie ilustracyjne
Ministerstwo Finansów, zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / Tomasz Gzell
Grupa ekonomistów podpisała wspólny list, w którym apeluje do przyszłego rządu o realizację obietnic wyborczych i niezasłanianie się rzekomą dziurą budżetową.

"Wybory najprawdopodobniej kończą 8-letni okres rządów Zjednoczonej Prawicy. Przed rządem koalicyjnym stoi wyzwanie odbudowy wiarygodności instytucji publicznych oraz zmierzenia się z problemami społecznymi i ekologicznymi. To, że toczy się spór nad programem koalicyjnym, jest wartością. Demokracja nie oznacza jednomyślności. Jednak konieczne jest ustalenie faktów, które powinny być punktem wyjścia do dyskusji o naszej przyszłości, w tym tych dotyczących sytuacji ekonomicznej Polski" – czytamy w liście, którego powstanie zainicjowała Polska Sieć Ekonomii.

Wśród priorytetów wskazano odbudowę usług publicznych. "Bez wzmocnienia edukacji i nauki, ochrony zdrowia, pomocy społecznej, transportu, mieszkalnictwa i ochrony środowiska Polska zaprzepaści już wypracowany dobrobyt oraz pogrzebie potencjał rozwojowy kolejnych pokoleń" – czytamy.

Ekonomiści: Nie straszmy dziurą budżetową

Następnie odniesiono się do głosów polityków opozycji, którzy mówiąc o złej kondycji budżetu, stawiają pod znakiem zapytania nie tylko realizację własnych obietnic wyborczych, ale także kontynuację już istniejących programów. "Jako środowisko naukowe badań nad gospodarką jednoznacznie zaprzeczamy opiniom o fatalnym stanie polskiego budżetu i konieczności rezygnacji z obiecanych inwestycji i wydatków publicznych. Straszenie 'ukrytą dziurą budżetową' nie ma uzasadnienia ani w teorii, ani w rzeczywistości gospodarczej" – podkreślono w apelu. "Wszystkie dane o finansach publicznych, wliczając pozabudżetowe fundusze, są publicznie dostępne na stronach Eurostatu i doskonale znane nam jako badaczom i badaczkom" – wskazano.

"Nie widzimy żadnych przesłanek, aby przegląd finansów publicznych miał wykazać olbrzymie ukryte deficyty lub 'greckie' długi. Z całą stanowczością stwierdzamy, że stać nas jako państwo na realizację obietnic, a pieniądze 'są i będą'. Zarówno podwyżki dla pracowników sfery budżetowej, zwiększenie wydatków na ochronę zdrowia do 8 proc. PKB i zmniejszenie nierówności w dostępie do ochrony zdrowia, inwestycje w transport publiczny i mieszkania czy transformacja energetyczna są priorytetowe" – czytamy w liście ekonomistów.

Podkreślono, że rząd PiS "nie ukrywał planów wzrostu deficytu i długu publicznego w najbliższym okresie w związku ze wzrostem wydatków na zbrojenia, usługi zdrowotne oraz waloryzację świadczeń społecznych".

Priorytety gospodarcze

Jednocześnie w apelu wskazano na potrzebę zadbania o "stronę dochodową budżetu, która została nadwyrężona przez cięcia podatkowe Polskiego Ładu". Kolejnym postulatem jest wzmocnienie "demokratycznej kontroli nad finansami powierzonymi Bankowi Gospodarstwa Krajowego i Polskiemu Funduszowi Rozwoju". "Jednak pomysły na likwidację tych instytucji uznajemy za szkodliwe" – czytamy.

"Stanowczo sprzeciwiamy się szerzeniu dezinformacji o stanie polskiej gospodarki. Problemy, przed którymi stoimy, są zbyt palące, abyśmy spierali się o fakty. Zwycięskie partie obiecały społeczeństwu rozwiązanie problemów" – podkreślają podpisani pod listem ekonomiści.

Czytaj też:
Dane KE ws. polskiej luki VAT. "W 2021 r. widać bezprecedensową poprawę"
Czytaj też:
Ekonomista: Nie widzę powodu, by 800 plus było dla wszystkich rodzin

Źródło: money.pl/X
Czytaj także