Koalicja rozważa skasowanie 13. i 14. emerytury. Co w zamian?

Koalicja rozważa skasowanie 13. i 14. emerytury. Co w zamian?

Dodano: 
Od lewej: Włodzimierz Czarzasty, Szymon Hołownia, Donalda Tusk, Władysław Kosiniak-Kamysz
Od lewej: Włodzimierz Czarzasty, Szymon Hołownia, Donalda Tusk, Władysław Kosiniak-Kamysz Źródło:PAP / Paweł Supernak
Jak donoszą media, nowa koalicji dyskutuje, co zrobić z 13. i 14. emeryturą. Jest pomysł, aby je skasować i wprowadzić "emeryturę bez podatku".

W koalicji KO, Trzeciej Drogi i Leicy toczy się debata dotycząca 13. i 14. emerytury. Ich przeciwnikiem jest Michał Kobosko, wiceprzewodniczący Polski 2050. Kobosko pytany w Radiu ZET, czy emerytura bez podatku jest lepszym rozwiązaniem niż 13. i 14. emerytura odparł, że tak. – "Trzynastka", "czternastka" to są jakieś erzace, to są jakieś prowizorki, które nie powinny mieć miejsca w poważnym systemie emerytalnym – stwierdził polityk.

"W programie Koalicji Obywatelskiej jest pomysł emerytury bez podatku. Chodzi o zwiększenie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł, co automatycznie oznaczałoby, że seniorzy mający do 5 tys. zł emerytury nie płaciliby podatku, a Polacy z większym świadczeniem zapłaciliby mniejszy podatek" – wskazuje portal wyborcza.biz.

Kwestię zamienienia dodatkowych emerytur na "emeryturę bez podatku" podnosił wielokrotnie także prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oraz politycy tej formacji.

Nie będzie obniżenia wieku emerytalnego

Przyszły rząd pod wodzą Donalda Tuska ma też wyrzucić do kosza pomysł PiS, zakładający obniżenie wieku emerytalnego. Obietnicę dot. tej kwestii prezes PiS Jarosław Kaczyński złożył podczas kampanii wyborczej. Miało to zostać zrealizowane poprzez ustanowienie nowych wcześniejszych emerytur, tzw. emerytur stażowych. Kobiety miały móć przechodzić na nie po 38 latach pracy, a mężczyźni po 43. Projekt PiS w tej sprawie nie został złożony, ale w Sejmie czekają na procedowanie projekty prezydenta oraz "Solidarności".

Jak ustaliła wyborcza.biz, nowy rząd nie zamierza wcielać tego pomysłu w życie. – Powód jest prosty, kolejne obniżanie wieku emerytalnego oznacza dla ludzi biedę na starość. Oczywiście PiS tego w kampanii nie mówił, a my nie zamierzamy się "podkładać", aby ludzie mieli później do nas pretensje– mówi polityk KO.

Czytaj też:
Hołownia: Otrzymałem od prezydenta zapewnienie
Czytaj też:
Karczewski: Nie będziemy prowadzili zakulisowych rozmów o wicemarszałkach

Opracował: Jan Fiedorczuk
Źródło: wyborcza.biz
Czytaj także