W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 0,4 proc. – podał też GUS.
"Według wstępnych danych w styczniu 2024 r. ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 3,9 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 0,4 proc." – czytamy w komunikacie.
Ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 4,9 proc. r/r, napojów alkoholowych i wyrobów tytoniowych – o 8,8 proc.; ceny mieszkania odnotowały wzrost o 2,3 proc. r/r – w tym nośniki energii: spadek o 2,1 proc.; ceny transportu odnotowały spadek o 4,4 proc., w tym paliw do prywatnych środków transportu – spadek o 9,1 proc.
W ujęciu miesięcznym, ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 0,9 proc., napojów alkoholowych i wyrobów tytoniowych – wzrosły o 0,5 proc.; ceny mieszkania odnotowały wzrost o 0,8 proc., w tym nośników energii odnotowały wzrost o 0,4 proc.; ceny transportu odnotowały spadek o 2,8 proc., w tym paliw do prywatnych środków transportu – spadek o 2,3 proc.
Tymczasem konsensus rynkowy wynosił: +4,1 proc. r/r i +0,4 proc. m/m.
O ile podrożeje prąd? Rząd: Podwyżki nie będą sięgać 200 proc.
– Podwyżki po uwolnieniu cen prądu nie będą sięgać 200 proc. – poinformowała ministra klimatu Paulina Hennig-Kloska. – Wierzę, że nie będzie dużych podwyżek po uwolnieniu cen prądu. Pracujemy dwutorowo. Z jednej strony porządna ustawa, która ma przeciwdziałać ubóstwu energetycznemu i dać dodatki osobom najuboższym bądź tym mniej zarabiającym. Z drugiej strony spotykam się jutro z minister przemysłu panią Czarnecką, żeby rozmawiać o tym, bo mamy pomysły, jak znormalizować sytuację na rynku energii tak, by stabilizacja postępowała szybciej i byśmy mogli w drugiej połowie roku mieć dostępne niższe ceny energii" – zapewniła ministra w rozmowie w RMF FM.
Dopytywana, czy kwestia uwolnienia cen w drugiej połowie roku jest przesądzona, nie odpowiedziała wprost. Polityk podkreśliła, że resort obecnie "pracuje", a celem jest, by zapewnić jak najbardziej przystępne ceny dla przeciętnego obywatela i "zjadliwe" dla gospodarki.
Czytaj też:
Rząd zapowiada "rewizję" programu rozbudowy kolei. Możliwe cięcia