Pensje lekarzy w dół? Rząd wyznaczył termin

Pensje lekarzy w dół? Rząd wyznaczył termin

Dodano: 
Lekarz, zdjęcie ilustracyjne
Lekarz, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Unsplash
Według doniesień mediów, do 7 stycznia rząd zobowiązał się przekazać propozycje dotyczące wyhamowania tempa wzrostu wynagrodzeń medyków.

Związek Powiatów Polskich (ZPP) zaapelował o wprowadzenie limitów wynagrodzeń dla niektórych zawodów medycznych, w szczególności lekarzy. Samorządowcy zwrócili się również do Ministerstwa Zdrowia o znaczące zwiększenie przekazywanych placówkom środków, wskazując, że jednym z powodów złej sytuacji finansowej szpitali są bardzo wysokie zarobki lekarzy. "Osoby wykonujące zawody medyczne powinny być godziwie wynagradzane, ale nie oznacza to, że poziom ich wynagrodzeń powinien być kształtowany w oderwaniu od realiów gospodarczych naszego kraju, a tak się obecnie dzieje” – stwierdziło ZPP.

Autorzy apelu zauważyli, że przez brak górnych limitów zarobków lekarzy, dyrektorzy szpitali są "wręcz szantażowani groźbą odejścia całych zespołów, jeżeli wygórowane żądania płacowe nie zostaną spełnione". Niejednokrotnie zdarza się, że miesięczne wynagrodzenia specjalistów oscylują wokół 70-80 tys. zł.

Za miesiąc poznamy konkrety od MZ

7 stycznia mamy poznać propozycje resortu zdrowia. Takie ustalenie zapadło po posiedzeniu Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia przy Ministerstwie Zdrowia – informuje money.pl. Głównym tematem rozmów były zmiany w zasadach wynagradzania kadr medycznych. "Za rządów PiS wprowadzono ustawowo gwarantowane podwyżki dla personelu medycznego, które są oparte o wzrost przeciętnego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej. Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że w 2022 r. płace w podmiotach leczniczych wzrosły średnio o 30 proc. (przy inflacji 14,4 proc.), w 2023 roku – o 12 proc. (przy inflacji 11,4 proc.), w 2024 roku – o 12,75 proc. (przy inflacji 3,6 proc.), a w tym roku będzie to 14,34 proc." – czytamy.

Wobec sytuacji, w której na przyszły rok NFZ brakuje 23 mld zł, rząd próbuje doprowadzić do przynajmniej czasowego zawieszenia dotychczasowych zasad. Jest to równoznaczne z wejściem w konflikt ze środowiskiem lekarskim.

"Osoba relacjonująca nam przebieg wtorkowego spotkania zespołu trójstronnego nie jest jednak nastawiona optymistycznie. Wiceminister finansów Hanna Majszczyk mówiła głównie o liczbach, strona związkowa o godności. Strona związkowa będzie mocno walczyć o swoje" – czytamy.

Jedna z propozycji to maksymalna stawka godzinowa – od 200 do 230 zł. Padła też propozycja, by w przyszłości stawka godzinowa brutto dla lekarza nie mogłaby wynosić więcej niż jedną dwudziestą płacy minimalnej. W 2026 r. wyniesie ona 4806 zł brutto, co przełożyłoby się na maksymalnie 240 zł brutto za godzinę pracy lekarza. Dawałoby to ok. 40 tys. zł miesięcznie, w wyjątkowych sytuacjach – nawet 48 tys. zł brutto.

Czytaj też:
MZ chce ciąć wydatki w służbie zdrowia. Żukowska apeluje do Tuska

Czytaj też:
"Wodzono opinię publiczną za nos". Lekarze zszokowani propozycją ministerstwa


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: money.pl/Medonet
Czytaj także