Kolejna niezrealizowana obietnica Tuska. Rząd próbuje ratować sytuację

Kolejna niezrealizowana obietnica Tuska. Rząd próbuje ratować sytuację

Dodano: 
Premier Donald Tusk
Premier Donald Tusk Źródło: KPRM / Krystian Maj
Program "Mieszkanie na Start" najprawdopodobniej pozostanie jedynie pustą deklaracją Donalda Tuska. Rząd chce jednak w inny sposób sprawić, aby mieszkania stały się bardziej dostępne.

Media od dłuższego czasu informują o problemach rządu z realizacją obietnicy wprowadzenia programu dopłat do zakupu mieszkania. "Mieszkanie na Start" miało być odpowiedzią na wcześniejszy "Bezpieczny kredyt" autorstwa Zjednoczonej Prawicy. Jak się okazuje, propozycja Donalda Tuska nie zdobyła poparcia wśród koalicjantów KO.

Jasny sprzeciw dla kredytu 0 proc. zadeklarował lider Trzeciej Drogi Szymon Hołownia. Również Lewica od samego początku wskazuje, że jest przeciwna programowi dopłat. Nieoczekiwanie Donald Tusk zyskał sojusznika z opozycyjnym Prawie i Sprawiedliwości.

Nieoficjalnie mówi się, że nowy minister rozwoju Krzysztof Paszyk z PSL, który objął resort rozwoju po Krzysztofie Hetmanie, "ostateczne decyzje co do losów całego projektu podejmie później". Na obecną chwilę żaden wariant projektu nie jest przesądzony.

– Szum informacyjny, niepewność. Sytuacja jest dziwna, nikomu nie służy. Deweloperzy nie wiedzą, co, kiedy, komu i na jakich warunkach mogą zaoferować. Nie wiedzą, na jak długo mogą rezerwować mieszkania. Jeśli programu nie będzie, jakaś liczba umów się "wykolei" – tak sytuację związaną z programem ewentualnym programem rządowych dopłat opisuje cytowany przez dziennik analityk Jan Dziekoński, założyciel portalu FLTR.pl.

Inne propozycje

Jak opisuje "Fakt", program mieszkaniowy KO najprawdopodobniej nie wejdzie w życie. Czy Donald Tusk ma dla Polaków inne propozycje?

Jednym z pomysłów omawianych w rządzie ma być uwolnienie gruntów. Jak wskazują eksperci, jednym z powodów wysokich cen mieszkań jest niska dostępność gruntów. Jeśli udałoby się zmienić tę sytuację, nieruchomości powinny stać się tańsze..

Inną propozycją jest przekazanie środków finansowych dla samorządów, które miałyby wydatkować je na budową tanich lokali komunalnych lub na wynajem. Taką opcję popiera Lewica.

Trzecim pomysłem jest ograniczenie działalności flipperów. Narzędziem do realizacji tego rozwiązania miałby być nowy podatek. Na razie jednak nie ma planów, w jaki sposób miałby on być skonstruowany.

Czytaj też:
"Tusk nie przywrócił jeszcze praworządności". "Die Welt" krytycznie o odblokowaniu środków dla Polski
Czytaj też:
"Sam antyPiS nie wystarczy". Hołownia odpowiada Tuskowi

Opracował: Marcin Bugaj
Źródło: Fakt
Czytaj także