– Chciałbym jednoznacznie zdementować informacje o rzekomym ograniczaniu wydatków na obronność. Z pewnością tego nie zrobimy – oświadczył Domański w piątek w TVP Info.
Według niego w tym roku PKB Polski wzrośnie o 3 proc. a w przyszłym roku nasz kraj będzie rozwijał się w tempie prawie 4 proc. – Co to oznacza? Wyższe wpływy z VAT-u, PIT-u, CIT-u, które wpływają do budżetu i pozwalają unikać tego, co pan redaktor określił jako zaciskanie pasa – powiedział minister.
Domański: Nie po to wprowadziliśmy takie programy, aby dokonywać cięć
– Nie po to wprowadzaliśmy takie programy, jak "babciowe", nie po to podnosiliśmy wynagrodzenia dla nauczycieli i sfery budżetowej, sfinansowaliśmy program in vitro, aby dokonywać w tej chwili cięć – dodał.
Domański tłumaczył, że obecnie trwa proces szukania poprawy efektywności wydawania środków publicznych.
– To, co robimy, to szukamy środków, które są czasami wydawane nieefektywnie w niektórych resortach. Zleciliśmy taki przegląd, ministrowie samodzielnie sprawdzą czy nie mają funduszy, które wiemy, że takie sytuacje mają miejsce, od lat leżą odłożone – powiedział szef MF.
– Mamy pierwsze pozytywne sygnały z niektórych resortów. W moim resorcie mamy jeden fundusz edukacji finansowej, na którym leżą środki, które przez lata były nie wydawane. Sami u siebie szukamy poprawy efektywności wydawania środków publicznych – przekonywał.
Inflacja i stopy procentowe. Przewidywania ministra finansów
Odnosząc się do prognoz inflacyjnych NBP, Domański wskazał, że oczekujemy wzrostu inflacji, jednak zapewnił, że "o powrocie do dwucyfrowej inflacji nie ma mowy". – Kluczowe jest to, aby inflacja pozostała na niskim, stabilnym poziomie – zaznaczył.
Pytany o przestrzeń dla obniżki stóp procentowych oświadczył, że nie będzie komentował decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Argumentował, że "między innymi na tym polega niezależność NBP, że minister finansów nie powinien ingerować w procesy zachodzące w Rady Polityki Pieniężnej".
Czytaj też:
"O obniżce stóp procentowych możemy zapomnieć". Złe wieści dla kredytobiorców