"PKP Cargo nie ma prawa upaść i nie upadnie, spółka jest zbyt ważna dla polskiej gospodarki. Przystępujemy do jej restrukturyzacji i każdy krok podejmowany przez zarząd spółki zmierza właśnie w kierunku wyprowadzenia jej na prostą" – powiedział Klimczak dziennikarzom.
Podkreślił, że podejmowane są w spółce działania ograniczające wydatki.
– Na przykład okazało się, że PKP Cargo ma zakontraktowane 64 kancelarie prawne obsługujące spółkę. Działania dotyczą też nieruchomości, przykładowo w jednej z lokalizacji PKP Cargo posiada własny budynek, w którym mogłoby mieć siedzibę, ale na siedzibę wynajmuje obok nowoczesny biurowiec – wskazał minister.
Zaznaczył także, że odkąd nowy zarząd rozpoczął zdecydowane działania naprawcze, na przykład podpisując umowy z innymi spółkami Grupy PKP ws. zatrudnienia pracowników PKP Cargo, wartość spółki na giełdzie zaczęła rosnąć.
PKP Cargo zadebiutowało w 2013 r. na warszawskiej giełdzie; wchodzi w skład indeksu mWIG40. Spółka działa w segmentach: przewozów towarów, intermodalnym, spedycji oraz napraw taboru, posiada własne zaplecze modernizacyjne i własne terminale przeładunkowe. Spółka jest przewoźnikiem nr 1 w Polsce oraz drugim przewoźnikiem w Unii Europejskiej.
Kłopoty PKP Cargo
Pod koniec maja informowaliśmy, że o kłopotach, z jakimi mierzy się PKP Cargo. Spółka w ramach realizacji programu naprawczego podjęło decyzję o uruchomieniu programu kierowania maksymalnie do 30 proc. pracowników spółki na tzw. nieświadczenie pracy, na okres 12 miesięcy.
Pod koniec czerwca władze spółki złożyły wniosek o rozpoczęcie postępowania sanacyjnego. Henryk Grymel, przewodniczący Rady Krajowej Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ „Solidarność” podkreślił w jednym z komentarzy, że "to już nie są pomysły, to są fakty".
– Zarząd PKP zgłosił do Krajowego Rejestru Zadłużonych PKP Cargo z prośbą o sądowe otwarcie postępowania sanacyjnego. PKP Cargo nie może być ustawowo w stanie upadłości, a postępowanie sanacyjne jest równoznaczne ze wszystkimi skutkami upadłości. Sąd wyznacza syndyka czy zarządcę sądowego, nie działają organy spółki, czyli wszystkie prawa są zawieszone. Mogą zwalniać, sprzedawać majątek, tak jak przy upadłości czy de facto likwidacji – przekazał w rozmowie z serwisem tysol.pl.
Czytaj też:
Nowe daniny i mniej na świadczenia społeczne. Przed Polską trudny czasCzytaj też:
Minister finansów o silnej złotówce: Przeszkadza w eksporcie