Poseł Konfederacji Grzegorz Płaczek opublikował odpowiedź Straży Granicznej na pytanie dot. procederu pobierania 800 plus przez obywateli Ukrainy, którzy mieszkają na Ukrainie, a do Polski przyjeżdżają sporadycznie, żeby "utrzymać" to świadczenie.
"W wyniku przeprowadzonej interwencji poselskiej, potwierdzam i informuję opinię publiczną, że polska Straż Graniczna NIE posiada systemu, który automatycznie wskazuje i weryfikuje liczby obywateli Ukraińskich (pobierających co miesiąc świadczenie 800+ w Polsce), którzy de facto na co dzień mieszkają na Ukrainie i jednocześnie WYŁĄCZNIE sporadycznie (na jeden lub dwa dni w miesiącu) przyjeżdżają do Polski, aby «utrzymać» w ten sposób przyznane im świadczenia socjalne i «tymczasową ochronę» w Polsce. Informacje te również NIE są automatycznie przekazywane do ZUS. Czy zatem może dochodzić do nadurzyć i «wyłudzeń» świadczeń socjalnych? Odpowiedź pozostawiam Polakom. Sytuacja jest skandaliczna" – napisał Płaczek, załączając pismo od SG.
Świadczenia dla obywateli innych państw w Polsce
W ub. roku w odpowiedzi na pytanie posła Płaczka ZUS potwierdził, że Polacy dopłacają obywatelom Ukrainy do emerytur i rent w Polsce. Konfederacja przeprowadziła interwencje poselskie w ZUS i ministerstwie pracy m.in., dlatego, że już w 2023 roku media informowały, że wystarczy jedna zapłacona składka.
Konfederacja ponownie apeluje o to, by polscy podatnicy nie byli przymuszani do opłacania licznych świadczeń socjalnych obywatelom innych państw. Partia przedłożyła projekt ustawy, który ma zmienić ten stan rzeczy.
W trakcie wystąpienia w Sejmie w styczniu poseł Mentzen powiedział w kontekście astronomicznego deficytu w polskim budżecie, że budżet jest hojny, ale dla obywateli Ukrainy. – Mamy w nim pieniądze na wypłacanie 800 plus dla Ukraińców, 300 plus dla Ukraińców, 1500 plus dla Ukraińców. Płacimy kilka miliardów rocznie na wspieranie demografii Ukrainy [...] Wypłacamy 800 plus nawet na dzieci, które nie mieszkają w Polsce, wysyłamy je na ludzi mieszających na Ukrainie. Wypłacamy 800 plus także ludziom, którzy w Polsce nie pracują, nie płacą podatków. Dopłacaliśmy w ramach kredytu 2 proc. Ukraińcom do zakupu mieszkań w Polsce, pomimo tego, że mogli mieć wiele nieruchomości na terenie Ukrainy – przypomniał poseł.
Czytaj też:
Lisicki o wypowiedzi Panczenko: To nie są słowa rzucane na wiatrCzytaj też:
800 plus rozdawane też Białorusinom, Rosjanom czy Wietnamczykom