Indie próbują obejść amerykańskie sankcje

Indie próbują obejść amerykańskie sankcje

Dodano: 
Od lewej: premier Indii Narendra Modi i prezydent Rosji Władimir Putin
Od lewej: premier Indii Narendra Modi i prezydent Rosji Władimir Putin Źródło: Wikimedia Commons
Niektóre indyjskie rafinerie próbują utrzymać import taniej ropy naftowej z Rosji. Współpracują z przedsiębiorcami, spedytorami i innymi pośrednikami, aby wznowić dostawy pomimo sankcji USA.

Jak podaje Bloomberg, istniejące sieci dystrybucji rosyjskiego surowca są odbudowywane przy pomocy organizacji handlowych, tankowców i firm ubezpieczeniowych, które nie zostały objęte sankcjami. Niektóre z nich nie zostały objęte ograniczeniami w ogóle, inne natomiast są tworzone na nowo i zastępują te, które zostały umieszczone na czarnej liście.

Indie obchodzą amerykańskie sankcje

Od czasu wprowadzenia ograniczeń najwięksi nabywcy z Indii, w tym Indian Oil Corp Ltd., Bharat Petroleum Corp Ltd., Mangalore Refinery & Petrochemicals Ltd. i Reliance Industries Ltd. zaczęły kupować rosyjską ropę po obniżonych cenach. Zakupy wzrosły z małego udziału w całości importu do około jednej trzeciej. Wszystko jednak zmieniło się w styczniu, kiedy Waszyngton nałożył nowe sankcje na tankowce i organizacje pomagające Moskwie.

Według niektórych ekspertów, państwowe rafinerie ropy naftowej nie nadążyły z załadunkiem w marcu łącznie 18-20 ładunków rosyjskiej ropy, co stanowi 14 proc. miesięcznego importu Indii.

W tym tygodniu dyrektorzy państwowych rafinerii poinformowali, że nowe firmy handlowe z siedzibą w Dubaju, w tym L-Oil i Sccton, weszły na rynek spot, oferując rosyjskie ładunki ropy indyjskim nabywcom. Choć nazwiska były nowe, dyrektorzy stwierdzili, że osoby i handlowcy, którzy za nimi stoją, są znani od dawna. Nowe firmy zastąpiły takie podmioty jak Black Pearl, Guron Trading i Demex Trading, które zostały objęte sankcjami USA.

Jednakże indyjskie rafinerie ropy naftowej i przedsiębiorstwa zajmujące się sprzedażą rosyjskiej ropy mają inne możliwości – włącznie z wykorzystaniem zbiorników naziemnych w celu ukrycia pochodzenia surowca.

Zmiana marki poprzez przeładunek ze statku na statek to już powszechna strategia stosowana m.in. przez chińskich nabywców w celu ukrycia ropy. Zbiorniki lądowe nie cieszyły się wcześniej tak dużą popularnością ze względu na wyższy koszt.

Czytaj też:
Chcą przechytrzyć Rosję. "Flota cieni" zagrożona
Czytaj też:
Incydent na Bałtyku. Uszkodzono rosyjski kabel

Źródło: Bloomberg
Czytaj także