Duże problemy lotniska w Radomiu. Sprawą ma zająć się prokuratura

Duże problemy lotniska w Radomiu. Sprawą ma zająć się prokuratura

Dodano: 
Lotnisko Warszawa-Radom, zdjęcie ilustracyjne
Lotnisko Warszawa-Radom, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Wikimedia Commons
Radomskie lotnisko może przynieść nawet 600 milionów złotych strat do 2032 roku. Tak wynika z audytu sporządzonego na zlecenie Polskich Portów Lotniczych.

Jak ustaliło Radio ZET, raport zawiera również rekomendację zamknięcia lotniska oraz złożenia zawiadomienia do prokuratury w sprawie niegospodarności.

Potężne straty

Lotnisko w Radomiu, rozbudowane za ok. 800 mln zł za rządów Prawa i Sprawiedliwości, od początku było krytykowane jako inwestycja bez realnych podstaw ekonomicznych. W ostatnich miesiącach wznowiono część połączeń – m.in. loty LOT-u do Rzymu oraz Wizz Aira na Cypr – jednak dalsze prognozy dotyczące funkcjonowania portu mają być pesymistyczne.

Według audytu, tylko w tym roku port ma wygenerować 67 mln zł straty, a w najbliższych latach kwoty te mają rosnąć. Według wyliczeń całkowita strata może sięgnąć nawet 800 mln zł.

Zawiadomienie do prokuratury

Dziennikarze Radia ZET ustalili, że po wakacjach PPL złożą zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Audytorzy wskazali na możliwe naruszenia dotyczące niegospodarności i nadużycia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych. W raporcie wymieniono nazwiska: Mariusza Szpikowskiego, Stanisława Wojtery oraz Mikołaja Wilda – byłych prezesów i pełnomocników związanych z budową lotniska i Centralnego Portu Komunikacyjnego.

PPL zgadza się z wnioskami raportu. "Proces decyzyjny dotyczący budowy lotniska był obarczony poważnymi brakami – nie przeprowadzono kluczowych analiz ekonomicznych ani testu prywatnego inwestora" – stwierdzono w oświadczeniu spółki.

Pasażerowie tylko na papierze

Władze PPL oskarżają poprzedników o przyjęcie nierealnych prognoz ruchu pasażerskiego – 250 tys. w pierwszym roku działalności i aż 1,5 miliona w 2025 roku. Rzeczywiste wyniki mają być jednak druzgocące: w 2023 roku lotnisko obsłużyło jedynie 103 tys. pasażerów, a w 2024 – około 112 tys., czyli zaledwie 25 proc. zakładanych celów.

Prezes PPL Mariusz Szpikowski przekonuje, że projekt miał uzasadnienie w długofalowej strategii – Radom miał przejąć ruch niskokosztowy i czarterowy, odciążając lotnisko Chopina przed planowanym uruchomieniem CPK – mówi. Innego zdania jest były pełnomocnik rządu ds. CPK Mikołaj Wild, który ocenia działania obecnych władz jako próbę odwrócenia uwagi od ich własnych zaniedbań. Uważa, że konkurencyjne inwestycje w Modlinie i rozbudowa lotniska Chopina osłabiają potencjał radomskiego portu.

Jednym z zaleceń zawartych w audycie jest zamknięcie lotniska dla ruchu cywilnego i przekazanie go pod kontrolę wojska. PPL nie wyklucza takiego scenariusza, ale zapewnia, że ostateczne decyzje mają zapaść najwcześniej w 2028 roku, w zależności od sytuacji rynkowej i siatki połączeń.

Czytaj też:
CPK zagrożone? "Ryzyko opóźnień narasta z każdym dniem"
Czytaj też:
Kontrowersyjna przyszłość Lotniska Chopina. Teraz kosztowny remont, a potem?


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracowała: Alina Piekarz
Źródło: Radio Zet
Czytaj także