Po tym, jak okazało się, że dofinansowanie w ramach KPO na dział HoReCa, czyli hotelarstwo, restauracje i catering, w wielu przypadkach budzi wątpliwości – przedsiębiorcy wnioskowali bowiem np. o pieniądze na mobilne ekspresy do kawy czy klub swingersów, resort funduszy zapowiedział szczegółowe kontrole. Minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zapewniała, że żadna złotówka nie zostanie zmarnowana. Ogłosiła też wstrzymanie pieniędzy do czasu pełnego wyjaśnienia.
Ministerstwo nie chce konsultacji
Czy czeka nas powtórka z rozrywki i kolejne nieprawidłowości, tym razem w sektorze bezpieczeństwa? Jak opisuje "Puls Biznesu", "Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej oraz Bank Gospodarstwa Krajowego pracują nad ustawą, która ma umożliwić sprawne i przejrzyste rozdysponowanie miliardów złotych na infrastrukturę podwójnego zastosowania, obronę cywilną i cyberbezpieczeństwo". Wsparcie dla przedsiębiorstw ma przyjąć formę pożyczek (z możliwością częściowego umorzenia) oraz wejść kapitałowych spółki celowej BGK do prywatnych firm.
Eksperci wskazują na poważne luki. Podkreślają potrzebę uzupełnienia ustawy i szerokich konsultacji społecznych. Resort Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz ogłosił jednak, że projekt strategii inwestycyjnej nie podlega konsultacjom publicznym.
Wątpliwości budzi przede wszystkim skład komitetu inwestycyjnego spółki celowej. – Zasadą miało być, że w komitecie inwestycyjnym spółki celowej skarbu państwa nie mogą zasiadać osoby zależne od rządu. A projekt ustawy mówi, że w jego skład ma wejść 3-5 osób związanych z BGK, który przecież jest w pełni zależny od rządu. To może stanowić zagrożenie dla tego programu – alarmuje ekspert Business Centre Club Witold Michałek w rozmowie z "Pulsem Biznesu".
Na wady zwraca uwagę również Konfederacja Lewiatan, opierając się na opiniach przedsiębiorców.
Czytaj też:
Pełczyńska-Nałęcz do dymisji. Sondaż nie zostawia złudzeńCzytaj też:
Kto ponosi odpowiedzialność za aferę z KPO? Polacy nie mają wątpliwości
