Przed kongresem programowym w Katowicach PiS przedstawiło ponad 500-stronicową publikację zatytułowaną "Myśląc Polska", która zawiera propozycje programowe. Duży nacisk położono w nim na kwestie rodzinne i demograficzne.
Progresywne 800 plus i nowe świadczenia
Jedna z propozycji dotyczy zmian w programie 800 plus. Autorzy publikacji proponują, by wysokość świadczenia zależała od liczby dzieci – im większa rodzina, tym wyższa kwota. Autorzy sugerują również wprowadzenie corocznej waloryzacji świadczenia, aby utrzymać jego realną wartość wobec inflacji. W planach znalazło się także podwyższenie zasiłku rodzicielskiego oraz zwiększenie świadczenia macierzyńskiego dla rolników ubezpieczonych w KRUS do poziomu płacy minimalnej.
Były wiceminister rodziny Bartosz Marczuk z kolei wysunął pomysł tzw. bonu mieszkaniowego. Rodzina miałaby otrzymać 40 tys. zł po narodzinach pierwszego dziecka i nawet 100 tys. zł po trzecim. Środki te mogłyby posłużyć jako wkład własny przy zakupie mieszkania lub budowie domu. Dodatkowo zaproponował on finansowanie darmowych obiadów dla wszystkich uczniów szkół podstawowych.
Na razie jednak brak jest konkretnych wyliczeń, jak podobne reformy mogłaby wyglądać w praktyce i ile kosztowałaby budżet państwa.
Dochód podstawowy. 500 zł dla każdego Polaka
Najbardziej kontrowersyjnym pomysłem jest koncepcja dochodu podstawowego. Marek Dietl, były prezes GPW, zaproponował, by każdy dorosły Polak otrzymywał 500 zł miesięcznie. Koszt programu szacowany jest na ok. 160 mld zł rocznie. Pomysł zakładałby likwidację kwoty wolnej od podatku, co miałoby przynieść budżetowi około 70 mld zł oszczędności.
To jednak jedynie propozycja do debaty – nie część oficjalnego programu PiS. Wątpliwości budzi zarówno koszt przedsięwzięcia, jak i społeczna akceptacja dla likwidacji kwoty wolnej.
Wewnętrznie w PiS panuje świadomość, że nie wszystkie z tych pomysłów są realne finansowo. Jeden z polityków partii przyznał w rozmowie z Money.pl, że "fajerwerków nie będzie", ponieważ wyborcy coraz częściej wyrażają niepokój o stan finansów publicznych. Rosnący deficyt i zadłużenie mogą ograniczyć możliwości budżetowe przyszłego rządu.
Czytaj też:
Konwencja PiS. Kaczyński: Niemcy i Francuzi chcą nam zabrać państwoCzytaj też:
Zaskakujący wzrost poparcia dla KO w sondażu. Badanie jest niewiarygodne?
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
