Berlin: Polka chciała oddać głos w koszulce "konstytucja". Postawiono jej ultimatum?

Berlin: Polka chciała oddać głos w koszulce "konstytucja". Postawiono jej ultimatum?

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Czy koszulka z charakterystycznym napisem "konstytucja" to przejaw agitacji wyborczej?

Trwają wybory do Parlamentu Europejskiego. Polska wybierze 52 eurodeputowanych. Głosować można nie tylko na terenie kraju, ale także poza jego granicami. W Berlinie Polacy mogą oddać głos w ambasadzie RP.

Polka, która chciała oddać głos w wyborach do Europarlamentu, relacjonuje na Facebooku, że została poproszona o zasłonięcie koszulki z napisem "konstytucja", którą miała na sobie – pisze portal o2.pl. "Zapytałam spokojnie, czy reklamowanie konstytucji jest sprzeczne z czymkolwiek? Przecież nie reklamuję żadnej partii ani ugrupowania politycznego! Nic nie pomogło! Musiałam przykryć Konstytucję, aby skorzystać z prawa, jakie mi gwarantuje. Paranoja! Błagam, idźcie na wybory!" – apeluje Polka, której miano postawić swoiste ultimatum.

Koszulka z napisem "konstytucja" nie od dziś wywołuje skojarzenia mocno polityczne. Była jednym z symboli antyrządowych protestów w ostatnich latach, obecnie jest nieodłącznym elementem stroju byłego prezydenta Lecha Wałęsa. Do tego, czy stanowi ona wyraz agitacji, już w ubiegłym roku odniósł się ówczesny szef PKW Wojciech Hermeliński. W październiku 2018 roku, przed wyborami samorządowymi przyznał, że nie byłby "nadmiernie rygorystyczny", bo w kwestii "konstytucji nie ma co się wstydzić".

Czytaj też:
Janda i Hołdys agitują podczas ciszy wyborczej? "Lubię ich, fajni są"
Czytaj też:
Wałęsa głosował w koszulce z napisem "Konstytucja". Odpowie za agitację wyborczą?

Źródło: o2.pl
Czytaj także