Do wyborów parlamentarnych pozostają zaledwie trzy miesiące, a opozycja wydaje się być w rozsypce. Wciąż nie wiadomo, czy PSL dołączy do PO. Ludowcom nie podoba się obecność w potencjalnej koalicji SLD oraz Wiosny Roberta Biedronia. Z kolei władze SLD zaczynają się niecierpliwić. Wszystko jest otwarte. Nie jest także znana przyszłość Kukiz'15. Media spekulowały o możliwym wspólnym starcie ruchu Pawła Kukiza z partią Władysława Kosiniaka-Kamysza. Mówiono też o połączeniu Kukiz'15 z częścią Konfederacji. Jedynie Zjednoczona Prawica nie ma rozterek dotyczących formułowania list. Koalicja rządząca zaczyna pisać program, który według nieoficjalnych informacji mamy poznać na przełomie sierpnia i września.
– To nie jest brazylijska telenowela, są to poważne rozmowy różnych partii politycznych, z czego Platforma jest najbardziej zdecydowana spośród wszystkich partii opozycyjnych. Mówimy jasno – chcemy szerokiej koalicji. Chcemy odtworzenia Koalicji Europejskiej – zapewnił na antenie RMF FM poseł PO Marcin Kierwiński.
Polityk odniósł się do negocjacji między PO a PSL: – Nie uczestniczę w rozmowach pomiędzy prezesem Kosiniakiem-Kamyszem, a Grzegorzem Schetyną ale staram się słuchać uważnie pana prezesa Kosiniaka-Kamysza. (…) Mam wrażenie, że PSL rzeczywiście przyjęło taką postawę negocjacyjną „chcemy bardzo wąskiej koalicji tylko dlatego, że w tej wąskiej koalicji wynegocjujemy więcej dla siebie”. To nie jest myślenie w kategoriach pokonania PiS–u, to jest myślenie w kategoriach zabezpieczenia własnego interesu.
Czytaj też:
Większość Polaków przeciwna związkom partnerskim dla homoseksualistówCzytaj też:
"Spieszę ze szczerymi gratulacjami". Giertych wbija szpilę Szydło