Zabił własnego brata. Szokujący powód zbrodni

Zabił własnego brata. Szokujący powód zbrodni

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / Leszek Szymański
32-letni Marek M. został zamordowany przez własnego brata, po tym jak... uśmiechnął się do jego dziewczyny. Do Sądu Okręgowego w Lublinie wpłynął akt oskarżenia w sprawie brutalnego zabójstwa.

35-letni Marcin M. tuż po uzyskaniu pełnoletności trafił do więzienia o zaostrzonym rygorze za zamordowanie kobiety. Po wyjściu na wolność pomoc zaoferował mu jego własny brat, który zaproponował, aby zamieszkali razem w domu po rodzicach.

Marcin M. związał się z Kamilą F., która zamieszkała z mężczyznami. "Chcę się ustatkować i zacząć nowe życie" – zapewniał.

Do tragedii doszło podczas wspólnego wypadu do sklepu. Bracia kupili tam noże, a wracając do domu wstąpili do baru na piwo. Kiedy Marcin M. zauważył, że jego brat uśmiecha się do jego dziewczyny, wpadł w szał. Zarzucił kobiecie zdradę. We trójkę wyszli przed bar, gdzie kobieta sprowokowała partnera, aby zaatakował własnego brata.

– Okalecz go – miała rozkazać Marcinowi M., który zadał nożem dwa ciosy bratu. Pierwszy rozciął mu czoło, drugi przebił płuco.

Napastnik nie wezwał pomocy, tylko jak gdyby nigdy nic wziął reklamówki i... poszedł do domu. Gdy w końcu ktoś odnalazł konającego mężczyznę, było już za późno.

Gdy policja zatrzymała Marcina M. oraz Kamilę F., okazało się, że oboje szykują się do ucieczki, a w dodatku są pijani. 35-latek przyznał się do zabicia brata.

Czytaj też:
Hiszpania: Polak uratował dwie tonące dziewczyny. Zmarł w szpitalu
Czytaj też:
Warszawski dziennikarz trafił do aresztu. Powód: narkotyki

Źródło: se.pl
Czytaj także