W wyniku wyborów parlamentarnych Prawo i Sprawiedliwość utraciło większość w Senacie. I tak, partia rządząca w izbie wyższej będzie miała 48 swoich przedstawicieli, a Koalicja Obywatelska 43. Ponadto, niezależni kandydaci zdobyli 4 mandaty, PSL – 3, a SLD – 2.
Teraz PiS złożył wnioski do Sądu Najwyższego w ramach protestów wyborczych. Chodzi o ponowne przeliczenie głosów w dwóch okręgach w wyborach do Senatu: nr 75 (Katowice) i nr 100 (Koszalin). W tych okręgach wygrali Gabriela Morawska-Stanecka (Lewica) i Stanisław Gawłowski (niezależny).
Gabriela Morawska-Stanecka otrzymała 64172 głosy. Niespełna 2,5 tysiąca mniej dostał kandydat PiS Czesław Ryszka. Z kolei o wiele bardziej wyrównaną walkę o mandat stoczyli ze sobą kandydaci w okręgu nr 100. Mandat wywalczył były sekretarz generalny PO Stanisław Gawłowski startujący z własnego komitetu, który zdobył 44956 głosów, czyli zaledwie o 320 więcej niż kandydat PiS Krzysztof Nieckarz. 703 głosy mniej od niego wywalczył niezależny kandydat Krzysztof Berezowski.
Protesty rozpatrzy Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego w trzyosobowym składzie. Sąd Najwyższy ma 90 dni od daty wyborów na rozpoznanie protestów i wydanie uchwały o ważności wyborów.