3 grudnia skończy się kadencja trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego, których wybrano jeszcze w czasach rządów koalicji PO-PSL. Chodzi o Marka Zubika, Piotra Tulei i Stanisława Rymara.
Na początku listopada szef klubu parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki podał, że partia rządząca zaproponuje na sędziów Trybunału Krystynę Pawłowicz, Stanisława Piotrowicza i Elżbietę Chojną-Duch. Dwie pierwsze kandydatury wzbudziły wiele kontrowersji. Media spekulowały, że propozycja Piotrowicza jako sędziego TK zostanie przez to wycofana.
Kilka dni temu jednak PiS zgłosiło oficjalnie swoje kandydatury do TK i wymieniło jedną osobę. Nie była to ani Krystyna Pawłowicz, ani Stanisław Piotrowicz – wymieniono Elżbietę Chojnę-Duch na Roberta Jastrzębskiego.
Teraz portal Onet informuje, że także i ta kandydatura może zostać wycofana.
"To prawda, ale nie wiem, skąd taka decyzja" – przekazał w rozmowie z portalem szef sejmowej komisji sprawiedliwości Marek Ast. Politycy PiS mają namawiać osoby, które podpisały się pod wnioskiem o zgłoszenie Jastrzębskiego do zmiany zdania i wycofania poparcia - twierdzi Onet.
Dziś o 17 ma się odbyć przesłuchanie kandydatów do Trybunału Konstytucyjnego przed Komisją Praw Człowieka i Sprawiedliwości.
Czytaj też:
PiS zgłosiło oficjalne kandydatury do TK. Jedną osobę wymienionoCzytaj też:
Ziobro o wyroku TSUE: Wielka porażka nadzwyczajnej kasty