Jak informuje "GW", prezydenta Poznania do startu w prawyborach namawiał sam lider PO Grzegorz Schetyna. Pomysł, by to prezydent Poznania rzucił rękawicę Andrzejowi Dudzie, pojawia się w Platformie już przed rokiem. Jaśkowiak wygrywa wtedy w pierwszej turze wybory samorządowe w Poznaniu. Zachwyceni są tym najbliżsi współpracownicy Schetyny: Piotr Borys i Igor Ostachowicz – opisuje "Wyborcza".
Atutem Jaśkowiaka ma być to, że nie waha się w mocnych słowach krytykować PiS i prezesa Jarosława Kaczyńskiego. "Miał odwagę jako pierwszy prezydent dużego miasta uczestniczyć w Marszu Równości oraz pójść na zwarcie z Kościołem w sprawie jego roszczeń do nieruchomości" – przypomina dziennik.
Jeszcze kilkanaście dni temu Schetyna rozmawia z Jaśkowiakiem o jego starcie w prawyborach. Namawia go, ale według informacji "GW" Jaśkowiak odmawia. Nie chce rywalizować z bardziej rozpoznawalnymi politykami
Politycy Platformy Obywatelskiej od kilku tygodni informowali o prawyborach, które miały wyłonić kandydata na prezydenta z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Kandydaci mogli zostać zgłoszeni do 19 listopada i jeszcze dzisiaj rano media podawały, że w prawyborach udział weźmie... tylko poseł PO Małgorzata Kidawa-Błońska. W rozmowie z Polsat News lider PO Grzegorz Schetyna poinformował jednak, że do partii wpłynęła też druga kandydatura. Schetyna nie podał jednak nazwiska kandydata.
– Oferta personalna została zgłoszona wczoraj wieczorem, w zamkniętej kopercie. Nie wiem, czyje nazwisko jest w środku – powiedział "Wydarzeniom" Polsat News Schetyna.
Czytaj też:
Prawybory w PO. Pojawił się nowy kandydatCzytaj też:
Tusk: Mam dość bycia głównym europejskim biurokratą