Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy debatowało dziś nad sytuacją wymiaru sprawiedliwości i demokracji w Polsce. Delegaci państw RE dyskutowali nad rezolucją w tej sprawie. Głosowanie nad raportem ma się odbyć dopiero po godzinie 16-tej, ale niektóre wydarzenia i wypowiedzi podczas obrad już wzbudziły ogromne emocje.
Na krytykę stanu demokracji i praworządności w Polsce pozwolili sobie nawet Rosjanie. Politycy związani z Kremlem przekonywali, że "Polska musi powrócić do przestrzegania zasad Rady Europy".
– Bardzo nas martwi połączenie stanowisk ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. (...) Prezesi sądów będą otrzymywali korzyści finansowe, to jest zagrożenie niezawisłości wymiaru sprawiedliwości. Wspieramy rezolucję ws. Polski – stwierdził Aleksandr Bashkin, rosyjski senator uczestniczący w obradach ZPRE. Jak podkreślali Rosjanie, władza "powinna chronić niezależność sędziów, która jest fundamentalną sprawą". – Popieramy rezolucję, chcemy w ten sposób pomóc kolegom z Polski w zmianie obecnej sytuacji i powrocie do przestrzegania zasad Rady Europy – zaznaczył Bashkin.
Rezolucję przeciwko Polsce wsparli też parlamentarzyści polskiej opozycji. "Dzisiaj w Strasbourgu apeluję do rządu PiS o poszanowanie wyroków polskich i europejskich sądów i trybunałów oraz wycofanie się ze zmian podważających niezależność sądownictwa" - napisała na Twitterze Kamila Gasiuk-Pihowicz (PO) i udostępniła zdjęcie ze swojego przemówienia.
W Strasburgu trwa sesja ZPRE. O godzinie 10. zaczęła się debata na temat praworządności w Polsce. Na posiedzeniu ma być omawiana także procedura postępowania w sytuacji, gdy państwo członkowskie nie dotrzymuje zobowiązań związanych z członkostwem w RE.
Czytaj też:
Spór w obozie władzy? "To niedopuszczalne"
Czytaj też:
Doradcy Putina wprost: Jak uczynić z Polski głównego kozła ofiarnego?