Miniony tydzień miał historyczne znaczenie – oto dowiedziono, że można wyjść z Unii Europejskiej i „wyjść z tego cało”. A kto wie – bo to pokaże dopiero czas – może nawet na tym skorzystać?
Wbrew tysiącom (setkom tysięcy?) euroanaliz – euroekonomistów, europrawników i europolitologów, wbrew milionom (setkom milionów?) artykułów euroentuzjastów, wbrew miliardom postów i tweetów zwolenników pozostania Wielkiej Brytanii w UE – ta jednak ją opuściła.
Czytaj też:
Czym tu straszyć
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.