Wieś Brzostowiec na Mazowszu. Kilkuset mieszkańców, przede wszystkim uprawy sadownicze. To tu ma też powstać jedna z największych przetwórni owoców i jagód w Polsce. Miejsce wydaje się idealne. Gorzej z inwestorem. Jest nim ukraiński biznesmen działający w Polsce poprzez grupę T.B. Fruit. Owocowy potentat, mimo długów na Ukrainie i podejrzeniach o doprowadzenie do upadku ukraińskiego Delta Baku, dostał kredyt na tę działalność w polskim banku. Na budowę, która ma wynieść 45 milionów złotych. Informacja o przydzieleniu kredytu jest zastanawiająca, biorąc pod uwagę dotychczasową działalność biznesmena.
Spora kara od UOKiK
Konkretnie chodzi o należącą do ukraińskiego biznesmena grupy T. B. Fruit Polska. Zarzucano jej celowe i długotrwałe opóźnienia płatności za dostawę owoców. UOKiK za złamanie zakazu stosowania praktyk nieuczciwie wykorzystujących przewagę rynkową, nałożył w 2019 roku na grupę karę w wysokości ponad ośmiu milionów złotych. Kontrowersyjny biznesmen z branży przetwórstwa owocowego działa w Polsce poprzez spółkę T.B Fruit Polska. Spółka ma dwa zakłady przetwórcze w Dwikozach i Annopolu i trzeci – właśnie budowany w Brzostowcu. I ta inwestycja budzi spore kontrowersje i oburzenie. – Ten facet nie płacił sadownikom za dostawy, a teraz słyszymy, że ma otrzymać kredyt na nowe działanie. A ludzi tutaj prawie z torbami puścił – mówi nasz informator. Różne działania biznesowe firm związanych z ukraińskim przedsiębiorcą opisywały media, między innymi "Puls Biznesu".
A ukraiński bank zbankrutował
Kontrowersyjny biznesmen od lat działa w branży przetwórstwa owocowego. Na Ukrainie był postacią znaną, niestety niekoniecznie od dobrej strony. Jak pisał „Puls Biznesu” kilka lat temu przedsiębiorca wpadł w poważne tarapaty. Nie spłacił długów, miał przy tym poważne problemy prawne. W swoim kraju miał doprowadzić do fikcyjnego upadku firmy. Biznesmen miał skutecznie unikać spłacania kredytu w w ukraińskim Delta Banku, który upadł w 2015 roku. Dług należących do biznesmena firm Jabłunewy Dar i Tank Trans wynosić ma ok. 250 mln euro. Trwa dochodzenie w sprawie uchylenia się od spłaty kredytu przez wspomniane spółki wobec firmy, która na otwartej aukcji wykupiła długi Ukraińca. Zarzuca mu się m.in. próbę doprowadzenia do fikcyjnego bankructwa jednej z zadłużonych spółek.