"To ewidentny przykład antydziennikarstwa". Warszawska policja oskarża "Wyborczą" o kłamstwo

"To ewidentny przykład antydziennikarstwa". Warszawska policja oskarża "Wyborczą" o kłamstwo

Dodano: 
Siedziba "Gazety Wyborczej"
Siedziba "Gazety Wyborczej" Źródło: PAP / Szymon Pulcyn
Jak donosi "Gazeta Wyborcza" podczas protestu przedsiębiorców 16 maja policja użyła pałek i gazu łzawiącego. Policja odpowiada – to fake news.

"Kary po 10 tys. zł za plakat z napisem "Konstytucja", pałki i gaz przeciwko protestującym przedsiębiorcom, zatrzymywanie i nękanie wezwaniami – takich metod używa policja, by zastraszyć przeciwników władzy" – czytamy w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej".

Gazeta zarzuca policji m.in. to, że 16 maja podczas protestu przedsiębiorców użyła pałek wobec manifestujących. "Użyto pałek i gazu, czego przez lata unikano przy takich akcjach. Media obiegły zdjęcia płaczących ludzi, polskich flag leżących na ziemi i historia niewidomego mężczyzny, którego policjanci zatrzymali, bo „stanowił zagrożenie publiczne” – czytamy na stronach dziennika.

Na artykuł zareagowała warszawska policja.

"W dzisiejszej Gazecie Wyborczej red. Wojciech Czuchnowski wbrew faktom powiela kłamstwo o użyciu przez policjantów pałek wobec protestujących 16 maja w Warszawie. Taka dezinformacja wzmaga falę hejtu wobec funkcjonariuszy. To ewidentny przykład antydziennikarstwa. #StopFakeNews" – czytamy we wpisie na Twitterze policji.

twitterCzytaj też:
Jeden z zatrzymanych podczas protestu przedsiębiorców ma objawy zakażenia
Czytaj też:
Uczestnicy "strajku przedsiębiorców" zbierają się w Warszawie. Policja: Zgromadzenie jest nielegalne
Czytaj też:
Awantura w programie Olejnik. "Niech pan mnie nie poucza"

Źródło: DoRzeczy.pl / Twitter
Czytaj także