Przypomnijmy że jeszcze niedawno Rafał Trzaskowski próbując pozyskać głosy Konfederacji, nie wykluczał wzięcia udziału w Marszu Niepodległości 11 listopada.
Teraz jednak w o wiele chłodniejszym tonie wypowiedział się na temat marszu z okazji rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. – Ja wielokrotnie zabierałem głos w tej sprawie w ostatnich latach mówiąc jasno, że nie ma miejsca na mowę nienawiści, na symbole, które są zakazane polskim prawem na ulicach Warszawy. I zwłaszcza nie powinno być na nie miejsca 1 sierpnia, kiedy czcimy kolejną rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego – mówił polityk.
Prezydent Warszawy podkreślił, że będzie uważnie obserwował marsz i jeśli dopatrzy się tam "zakazanych symboli", to nie będzie pobłażać manifestantom.
– Jak państwo wiecie w poprzednich latach wielokrotnie występowaliśmy do sądów o to żeby był zakaz tego typu marszów. Ady jasno się wypowiadały stając po stronie wolności zgromadzeń. Natomiast ja jasno zapowiadam, ze będziemy obserwować ten marsz. Jeżeli pojawią się na nim ewentualnie symbole zakazane polskim prawem, jeżeli się pojawi mowa nienawiści, to natychmiast będziemy reagować – stwierdził Trzaskowski.
Czytaj też:
Faszysta potrzebny od zaraz!
Czytaj też:
"Brak oczywistego winnego". Podano oficjalną przyczynę awarii w oczyszalni "Czajka"