Ostatni weekend prezydent spędził w Zatoce Gdańskiej. Paparazzi "Super Expressu". byli świadkami niebezpiecznego zdarzenia. Zaobserwowali jak Andrzej Duda oraz "towarzysząca mu kobieta niewymieniona z nazwiska, w pewnym momencie przewracają się na rozpędzonej maszynie i wpadają do wody".
Prezydenta wyłowili czuwający w pobliżu funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa.
"SE" przekonuje, że w tym sporcie jest to dość niebezpieczne zdarzenie. – Zdarzają się poważne potłuczenia, połamane żebra, a przy dużej prędkości można nawet stracić przytomność i utopić się – mówił na łamach tabloidu Damian Jerszyński, prezes Zarządu Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Województwa Wielkopolskiego.
Czytaj też:
Gliński po otrzymaniu prezentu: Jutro na jedynce w „Fakcie” będzie odnotowane wręczenie łapówkiCzytaj też:
Wakacje w Egipcie? Musisz mieć negatywny test na koronawirusa