Jednym z zatrzymanych jest ksiądz Michał Woźnicki, który od dłuższego czasu pozostaje w konflikcie z salezjanami. Pomimo faktu, że w 2018 roku został on wyrzucony z Towarzystwa, ksiądz Woźnicki nadal mieszka w siedzibie Domu Zakonnego i odprawia tam msze trydenckie. Zgromadzenie Salezjańskie od dłuższego czasu domaga się przed poznańskim sądem eksmisji duchownego.
Powodem konfliktu było nieposłuszeństwo księdza oraz sposób prowadzenia przez niego liturgii. Według salezjanów ksiądz miał obrażać wiernych podczas mszy oraz używać wulgaryzmów. Kapłan został wydalony z zakonu, suspendowany oraz otrzymał zakaz głoszenia Słowa Bożego, który jednak złamał. Swoje "msze" transmituje na kanale na YouTube.
Podczas poniedziałkowej modlitwy różańcowej sprawowanej w Domu Zakonnego Towarzystwa Salezjańskiego w Poznaniu pojawiła się policja. Funkcjonariusze przypomnieli wiernym, że podczas nabożeństw obowiązują limity wiernych i poprosi o przygotowanie dokumentów tożsamości. Ksiądz Woźnicki miał odpowiedzieć, że "taki sam strój mogę sobie kupić na Allegro". Finalnie kapłan oraz inny mężczyzna zostali zatrzymani przez policję.
Fakt ten potwierdza Iwona Liszczyńska z zespołu prasowego wielkopolskiej policji. – W poniedziałek rano otrzymaliśmy zgłoszenie dotyczące nabożeństwa prowadzonego w jednej z sal w domu zakonnym przy ul. Wronieckiej. Zgodnie z nim obrządek miał być prowadzony bez zachowania ograniczeń związanych z pandemią koronawirusa – powiedziała "Głosowi Wielkopolskiemu" funkcjonariuszka.
– Funkcjonariusze wylegitymowali siedmiu uczestników, dwóch księży odmówiło jednak okazania dokumentów. Zostali oni doprowadzeni na komisariat na Starym Mieście w celu potwierdzenia tożsamości – dodała.
Czytaj też:
"Nie stać nas na to". ZPP apeluje do rząduCzytaj też:
"Chłopiec w krótkich spodenkach". Horała uderza w Tuska