O "przełomie" w toczących się negocjacjach poinformował w czwartek Sebastian Fischer, rzecznik niemieckiej prezydencji w UE.
"Biały dym. Przełom w rozmowach trójstronnych w sprawie mechanizmu warunkowości i praworządności. Wstępne porozumienie to ważny krok naprzód dla Unii Europejskiej i najważniejszy kamień milowy w toczących się negocjacjach w sprawie pakietu unijnego budżetu. Następny krok: Parlament Europejski i Rada UE muszą wydać ostateczne zatwierdzenie" – napisał Fischer na Twitterze.
O co dokładnie chodzi? Korespondent TVN24 w Brukseli Maciej Sokołowski przekazał, że praworządność ma być bardzo wyraźnie zapisana w tych przepisach. – Jeśli nie ma praworządności, to nie ma funduszy unijnych – powiedział.
Drugim kluczowym zapisem ma być niezależne sądownictwo w kraju UE. – Nie ma niezależnego sądownictwa? Nie ma unijnych funduszy – dodał dziennikarz.
Jak przypomniał Sokołowski, Polska i Węgry wielokrotnie zapowiadały, że nie zgodzą się na jakiekolwiek zapisy wiążące unijny budżet z praworządnością.
Czytaj też:
Przedstawiciel KE ostrzega Polskę: Może zostać bez grosza