Pytany o wcześniejszą swoją wypowiedź o powrocie uczniów do szkół po 29 listopada, gdyby utrzymał się spadek liczby dobowych zakażeń koronawirusem, stwierdził, że "można mieć nadzieję, że po 29 listopada, przynajmniej stopniowo, nasze dzieci, nasza młodzież będą wracały do szkół".
Czarnek dodał, że w pierwszej kolejności, jeśli tylko będzie to możliwe, do szkół wrócą najstarsze roczniki szkół ponadpodstawowych i podstawowych, a także roczniki najmłodsze z I-III klas szkoły podstawowej. – Do 29 listopada mamy ten stan prawny, który mamy, a wszystko jest uzależnione od tego, jak będzie rozwijać się pandemia koronawirusa i jakie będą ostateczne opinie ekspertów z Rady Medycznej – powiedział.
Czarnka pytano również o to, czy wszystkie szkoły prowadzą nauczanie online. Zapewnił, że obecnie jest ono na zdecydowanie wyższym poziomie niż wiosną tego roku, a do końca 2020 r. wszystkie szkoły będą podłączone do sieci internetowej.
– Nie będzie ani jednej szkoły poza siecią internetową – zapewnił.
Jednocześnie przypomniał, że w tej chwili internet ma 90 proc. placówek, a w ramach wsparcia szkolnictwa zdalnego przeznaczono 367 mln zł na zakup sprzętu dla szkół, a do tych, które najbardziej tego potrzebują trafia 27 tys. tabletów.
– Do tego około 300 mln zł, które są przeznaczone, by nauczyciele też we własnym zakresie mogli zakupić to, co jest im potrzebne, te akcesoria informatyczne, by to nauczanie zdalne było jak najbardziej efektywne – powiedział.
Nauczyciel, aby otrzymać takie wsparcie – jak tłumaczył minister – będzie musiał złożyć wniosek do dyrektora placówki, a ten przekaże go organom prowadzącym szkołę. Zapewnił, że pieniądze na zakup potrzebnego sprzętu powinny trafić do wnioskodawcy jeszcze w grudniu tego roku.
– My środki przekażemy 25 listopada na rachunki organów prowadzących – powiedział.
Czytaj też:
Premier: "Mam dla Państwa dobrą informację". Chodzi o narodową kwarantannęCzytaj też:
Aktor oskarża policję o pobicie na Marszu Niepodległości. Wstrząsająca relacja