"'Oglądaj się za siebie, bo ryj będziesz miała oblany kwasem Ty zboczona ku*wo'" – dziś dostałam taką kartkę do skrzynki sejmowej" – poinformowała na Facebooku posłanka. Monika Pawłowska dodała, że z okazji świąt zamiast wyciszenia, spokoju i ludzkiej życzliwości ktoś życzy jej utraty zdrowia i życia.
W rozmowie z "Faktem" polityk przyznała, że obawia się o swoje życie i zdrowie.
– Pierwszą reakcją był normalny ludzki strach. Zaczęłam oglądać się za siebie, kiedy przechodzę z jednego budynku sejmowego do drugiego. Nie wiem, czy nie stracę życia lub zdrowia, bo komuś nie podobają się moje czerwone usta czy kręcone włosy – tłumaczy posłanka w rozmowie z dziennikiem.
Polityk potwierdziła także, że kiedy tylko otrzymała anonimowe groźby zgłosiła sprawę na policję. Jak informuje polityk, szansa na odnalezienie nadawcy listu jest DNA jakie mógł zostawić na znaczku. – Jeżeli ten ktoś polizał znaczek i jest w bazach policyjnych, to go znajdą – tłumaczy.