Grodzki wraca do sytuacji z 2007 roku. "Pamiętamy, jak się skończyła"

Grodzki wraca do sytuacji z 2007 roku. "Pamiętamy, jak się skończyła"

Dodano: 
Tomasz Grodzki, marszałek Senatu
Tomasz Grodzki, marszałek Senatu Źródło: PAP / Leszek Szymański
Łączą ich tylko interesy, stanowiska, nepotyzm, kolesiostwo, a idei, która by ich spajała, już dawno nie ma – powiedział o sytuacji w Zjednoczonej Prawicy marszałek Senatu Tomasz Grodzki.

– Pamiętajmy, że większość Zjednoczonej Prawicy jest krucha, a te walki buldogów spod dywanu już dawno spod dywanu wyszły i jak widać, mniejsze partie Zjednoczonej Prawicy stawiają kolejne warunki Prawu i Sprawiedliwości – mówił Grodzki w środę wieczorem w TVN24.

Według niego koalicję rządzącą "w zasadzie łączą tylko interesy, stanowiska, nepotyzm, kolesiostwo, a idei, która by ich spajała, już dawno nie ma". – Należy wątpić, czy stabilność tej koalicji nie zaczyna przypominać roku 2007 i sytuacji PiS-LPR-Samoobrona, która pamiętamy, jak się skończyła – stwierdził marszałek Senatu.

W programie przypomniano, że ówczesny spór Samoobrony z PiS doprowadził do zerwania koalicji i rozpisania przedterminowych wyborów, które partia Jarosława Kaczyńskiego przegrała.

Czytaj też:
Gorąco w Sejmie. Terlecki wyłączył mikrofon Budce. "Siadaj Nitras!"

Podatek reklamowy. Co dalej?

Grodzki był również pytany o dalsze losy projektu wprowadzającego podatek od reklam dla mediów. – Zdaje się, że ten projekt obumarł. Słyszę, że ma wrócić w jakiejś innej postaci. (…) Najlepiej by było, gdyby rządzący ten projekt, odrzucony w Senacie, włożyli nie do zamrażarki tylko do szuflady, której już nikt nigdy nie otworzy – oświadczył marszałek.

Czarne ekrany

10 lutego odbył się protest pod hasłem "Media bez wyboru". Stacje telewizyjne, takie jak TVN24 czy Polsat, nie nadawały na żywo w ogóle. Nie działało również część serwisów internetowych, m.in. Onet i WP.

Akcja protestacyjna części mediów dotyczyła projektu ustawy o składce reklamowej. Rządzący przekonują, że zawarte w ustawie rozwiązania miałyby służyć pozyskaniu dodatkowych środków, które posłużą zapobieganiu długofalowym zdrowotnym, gospodarczym i społecznym skutkom pandemii COVID-19. Ich źródłem mają być składki od reklamy w internecie oraz mediów tradycyjnych.

Czytaj też:
Trudnowski: PiS mówi o tym od wielu lat, ale niespecjalnie cokolwiek zrobił

Źródło: TVN24
Czytaj także